Wpis z mikrobloga

Czarna od nocy ulica w blasku ksiezyca, slychac tylko szepty szczurow.Nieopodal mokry od deszczu park i stara kamienica.Szary na rogu dom mruga jednym okiem nad spalona latarnia.Przenikliwe zimno poznej jesieni i dymy nad dachem scielace sie niczym weze.Taka durna prognoza pigody a ktos ulica przenika po cichu niczym zly duch.A ktos to taki? Toz to Rafatus leci na boso na pobliskie wysypisko smieci.Klnie siarczyscie pod nosem na Marlene.Przygarbiony w postrzepionym lachu na chudym grzbiecie, niesiony nadzieja znalezienia jadla i picia poci sie z wrazenia przed nieznanym.Wicher troche ustal.Na horyzoncie ukazaly sie wysokie wzgorza odpadow komunalnych.Rafatus odetchnal z ulga.Natychmiast pomyslal o jakis pozadnych foliowkach na swoje zmarzniete stopy.A moze jakies majtki tez sie znajda w jego rozmiarze.Rozmarzyl sie.Bylo juz blisko celu. cdn.
Jelsi sie podoba prosze kontynuowac powiesc. dziekuje i dobranoc
#rafatus #patostreamy
  • 2
@Ola_z_cukrupudru: liczylem, ze akcja dojdzie do momentu w ktorym azor spotyka Kloszarda Romka - straznika bramy komunalnego wysypiska z ktorym bedzie musial stanac do walki o nowy rewir. Nasz bohater biegle wlada tylko jedna bronia - straponem big ben. Ale jakie cuda potrafi nim wyczyniac..

Tego dowiecie sie w kolejnym odcinku ( ͡° ͜ʖ ͡°)