Wpis z mikrobloga

@Sierzant_Bagieta: Takie coolstory bo pracuje w budowlance. Swego czasu ładowano na budowie samochód który miał zawieść urobek do klienta. Na miejscu kolega wysypał urobek a właściciel terenu zobaczył coś dużego metalowego na tej hałdzie ziemi. Razem z kierowcą stwierdzili że bomba... No się zaczęło telefon na policje która tam wpadła i też powiedzieli że bomba. Zadzwonili pewnie po jakichś saperów czy kogoś tam i stali czekali. W międzyczasie zawiadomili prezesa firmy