Wpis z mikrobloga

Kompletnie nie rozumiem tego nacisku żeby każdy szedł na wybory. Zdaję sobie oczywiście sprawę, że dobrze jest, jeżeli frekwencja w wyborach jest wysoka, bo to oznacza, władza otrzymała silniejszy mandat do rządzenia.

Ja jednak uważam, że lepszy jest jeden głos, ale dobrze przemyślany, niż dziesięć oddanych na zasadzie "idę na wybory bo tak wypada, ale nie wiem na kogo zagłosować". Jeżeli ktoś nie chce głosować to znaczy, że:
1. nie ma na kogo głosować
2. polityka go nie interesuje/sytuacja w kraju go nie obchodzi/jest mu wszystko obojętne

Jeżeli ktoś reprezentujący drugą sytuację jednak pójdzie na wybory to jest duże ryzyko, że zagłosuje na kogoś, kogo zna z telewizji albo z plakatów, a to promuje największe partie.

Niech głosują ci, którzy są świadomymi wyborcami. Wiem, że statystyki się nie oszuka i nie zmieniłoby to znacząco wyników wyborów, ale może to chociaż spowodowałoby, że przewaga PiS-u i Koalicji będzie aż taka duża. Jak sobie pomyślę, że PiS i KO znowu mają zdobyć 60-70% głosów, to jestem załamany.
#wybory
  • 14
  • Odpowiedz
Kompletnie nie rozumiem tego nacisku żeby każdy szedł na wybory.


@PNiedziel: Chodzi o to, że PiS ma żelazny, zdyscyplinowany elektorat, dodatkowo mobilizowany z ambony, ludzie słuchają kazania, a potem idą głosować. Tymczasem jest bardziej niż pewne, że zwykle nie chodzący na wybory zagłosują na kogoś innego niż PiS co nie pozwoli im wygrać. To tak w wielkim skrócie. ( ͡º ͜ʖ͡º)
  • Odpowiedz
Zgadzam się, nie przemyślany wybór jest gorszy niż brak wyboru, dziwi mnie że te akcje idź na wybory, kładą nacisk na to żeby ktoś poszedł a nie na poznanie jakichkolwiek postulatów
Może zamiast promować zwykłego chodzenia na wybory warto zacząć promować to żeby interesować się polityką
  • Odpowiedz
Uważam że trochę to nastawienie jest spowodowane przyjęta zasada że się nie dyskutuje na kogo się głosuje, ostatnio miałem taką sytuację, zapytałem się mojego dobrego kolegi z którym znam się już od dawna na kogo głosuje
Odpowiedział mi że takich pytań się nie zadaje o takich rzeczach nie rozmawia
I to nie jest jedyny przypadek gdy natrafiłem na taką "ścianę". Co dziwi mnie tym bardziej że ja nie dyskryminuje żadnej partii uważam
  • Odpowiedz
@StaryWilk: Każda partia, może poza Konfederacją, kładzie nacisk na wysoką frekwencję, nie tylko PiS. Twierdzenie, że tylko PiS ma zdeterminowanych wyborców, którzy zatańczą jak im partia zagra, jest naiwne. Chyba nie widziałeś nigdy jak fanatyczni potrafią być wyborcy Platformy, czasem też wyborcy Lewicy.

Wiara w to, że pośród ludzi, którzy nie chodzą na wybory, jest niewielu wyborców PiS, też jest błędna. Statystyka nie kłamie, jeżeli frekwencja wyniosłaby 100%, to wyniki i
  • Odpowiedz
@NibyTakAleNieDoKonca: Postawę kolegi akurat jestem w stanie zrozumieć, bo rozmowy o polityce często prowadzą do kłótni, dlatego pewnie wyszedł z założenia, że lepiej sobie tego oszczędzić.

Ja też chętnie z niektórymi bym podyskutował, ale ich podejście jest takie, że nie potrafią zaakceptować mojego zdania i jednocześnie traktują mnie jak wroga.
  • Odpowiedz