Wpis z mikrobloga

Miałam ciekawy sen- weszłam na lodowiec w Norwegii. Byliśmy z tatą tak jakby „już po zamknięciu” to znaczy ze było obsługi która gwiżdże na turystów wiec weszliśmy na szczyt. Po drodze spotkałam starszą panią która chciała się napić mojej herbaty ale ja jej nie znałam wiec nie chciałam jej dać swojej przykrywki jako kubka wiec wysunęłam jej kubek z plastikowej obudowy termosa- złamał mi się w prawdziwym życiu. Po dotarciu na szczyt okazało się ze czapa lodowa roztopiła się całkowicie i odkryła wioskę domków. Były w bardzo dobrym stanie. Po wejściu okazało się ze są urządzone w naszym stylu lat 80 ale nie do końca. Niby nasze a ładniejsze. Niektóre sprzęty działały, ogniska się paliły. Tata znalazł sprzęt do pędzenia bimbru który pracował.
Fajna ta lodowcowa wioska.
Lubie takie sny- zabierają mnie do innego świata, fajnie ze dziś nie był on niepokojący.
Tak byłam na tym lodowcu w zeszłym roku. Moja powdwiadomoac uznała ze pod czapą kryje się wioska typowych norweskich domków urządzanych w pięknym futurystycznym stylu z wiecznym ogniem -.o dzięki wyobraźnio
#sen #norwegia
  • 1