Wpis z mikrobloga

@seba_syn_zenona: Musiałbym nie mieć godności by głosować na Schetynę. Cały czas się zastanawiam czy te jego plakaty to jakaś reklama PiS czy co. Ja osobiście na Jarosa (numer 3) chociaż ten Górski (chyba numer 10) też wydaje się sensowny.
@seba_syn_zenona: @Yukio_Mishima: @Shagot: @Herubin: jeden #!$%@? kto wejdzie do sejmu z jakiejkolwiek listy z jakiejkolwiek partii jak i tak muszą bezsprzecznie wykonywać polecenia swoich prezesów, bo inaczej wypad z partii. Możesz być wielkim społeczniakiem i mieć złote serce, ale jak pan prezes rozkaże to masz to zrobić, bo jak nie to na twoje miejsce będzie inny.. mierny, ale wierny.
@seba_syn_zenona: ja na Mieszkowskiego bo generuje większy butthurt u prawactwa niż Schetyna. No ale gdyby nie on to pewnie na Schetynę.
A jeżeli nie wierzysz, że Schetyna zdobędzie więcej niż baba z PiSu to zobacz sobie jak głosował Wrocław w wyborach do PE. KO miała 136k głosów vs. 80k dla PiSU (1. Ochojska 71k vs 23k dla 1. Zalewskiej i 33k dla drugiej Kempy). Jasne, teraz mamy Lewicę i PSL osobno
@Ernando

@seba_syn_zenona: @Yukio_Mishima: @Shagot: @Herubin: jeden #!$%@? kto wejdzie do sejmu z jakiejkolwiek listy z jakiejkolwiek partii jak i tak muszą bezsprzecznie wykonywać polecenia swoich prezesów, bo inaczej wypad z partii. Możesz być wielkim społeczniakiem i mieć złote serce, ale jak pan prezes rozkaże to masz to zrobić, bo jak nie to na twoje miejsce będzie inny.. mierny, ale wierny.


Nie ma znaczenia na kogo głosujesz bo oddając
@Viking-: No akurat się bardzo mylisz. Gdyby Schetyna nie zdobył żadnego głosy to nie znalazł bym się w sejmie. To tak nie działa @Shagot: jak piszecie. Mogę Wam to wytłumaczyć.
@madry_i_mieciutki: Nie chodzi o sam Wrocław, ale o cały okręg wyborczy, w którym w 2015 roku PiS zdobył więcej głosów.
@Yukio_Mishima: @PurpleHaze: @Masherano: @Ernando: @Shagot:

Dzięki za Wasze odpowiedzi. Szczerze - nie zdziwiłoby mnie
@seba_syn_zenona nie wiem co się pozmieniało, ale od kiedy pamiętam i mam prawo do głosu, ale generalnie idea JOW jest właśnie taką, żeby w konkretnym miejscu szansę na dostanie się do sejmu miały osoby, które cieszą się największym poparciem społecznym. Możliwe, że z "żadnym" głosem przesadziłem, ale do sejmu trafiają ludzie najbliżsi idei partii, a nie ci których wspiera społeczeństwo. No chyba, że znasz jakiś konkretny paragraf, którym możesz to obalić
@Viking-: no tak do końca nie jest. Przyjęło się, że w dużych partiach jedynka to pewne miejsce, ale w rzeczywistości nie musi tak być. Powiedzmy okręg 41 w którym akurat mieszkam ma do podziału łącznie 12 mandatów. W metodzie która jest teraz podział mandatów najpierw ustala się przez liczbę głosów całej listy. Powiedzmy, że koalicja bierze 5 mandatów. To który kandydat wejdzie, zależy od jego liczby głosów na liście. Wchodzi więc