Wpis z mikrobloga

Proszę o poradę.

Nie wiem, czy padł mi akumulator w aucie, czy to problem z ładowaniem.

Mój dieselek (1,9 TDi) jeździł bez problemu, aż pewnego dnia zostawiłem go na 2 dni i nie mogłem już odpalić, drzwi otwierałem nadal z kluczyka, napięcie w stanie spoczynku ok. 12,1 V. Odpalenie z kabli, przejechane 200 km, ale następnego dnia rano auta już nie odpaliłem, więc akumulator nie naładował się. Ładowałem prostownikiem kilka dobrych godzin i wzrosło do ponad 13 V. W następnym dniu spadło do ok. 12,5 V, a w kolejnym już 12,3 V. W tych dniach dwie przejażdżki po 20 km. Wszystkie odbiorniki prądu po zgaszeniu silnika są wyłączone. Czy powinienem kupić nowy aku?

#motoryzacja #akumulator
  • 18
via Wykop Mobilny (Android)
  • 1
@maci3j: miernikiem. Mi samochód chwilę po zgaszeniu zaczynał brać do 3A. Akumulator potrafił w kilka godzin rozładować. W necie są poradniczki jak sprawdzić czy nic nie zabiera prądu
@MostlyRenegade w tej chwili nie jestem w stanie zmierzyć napięcia przy odpalonym silniku bo napięcie na akumulatorze to 10,2 V i nie odpalę. Od ostatniego czasu jedynie odpiąłem klemę, żeby zmierzyć pobór prądu zgodnie z wczesniejsza wskazowka
@vieniasn
@MostlyRenegade dzisiaj zacząłem ładować od stanu 12,2 V. Nie wiem skad ten wczorajszy niski pomiar. Po naladowaniu i odlaczeniu prostownika ustabilizowalo sie na 12,85 V. Przy odpalonym silniku mam 14,2 V.

Jakie wnioski? Akumulator juz sie zuzyl i traci napiecie samoistnie?