Wpis z mikrobloga

Któregoś ranka w pracy taka sytuazja. :)

Wg #tacho byłem wypoczęty, niby wszystko robiłem dobrze, a tu karta nie wchodzi. Pierwsza myśl: karta uszkodzona i od razu panika co teraz :) Ale w sumie to nawet na dobre wyszło, bo ciśnienie podniosło i na kawie zaoszczędziłem. #cebula :)

A innego dnia po pracy dokładnie odwrotna sytuacja: kartą kierowcy chciałem płacić zbliżeniowo

W sumie po całej nocy za kierownicą, jak jeszcze deszcz, albo pierwsza noc po wolnym i człowiek jeszcze nie przestawiony na nocki, to zdarza mi sie i pomylić i przejęzyczyć. Dobrze że jeszcze drogi do domu nie mylę.

Tak już zupełnie na magnesie, znaczy marginesie: Ok pomyliłem się, tylko czemu ta opryskliwa kasjerka szyderczym głosem zapytała czemu Prawem Jazdy chcę płacić? Nowo wyremontowany sklep, czysto, ładnie, dużo towaru, a taka zołza na kasie i cały wysiłek w wywołanie w kliencie pozytywnych skojarzeń wpistu. A jak jej powiedziałem i pokazałem, że to nie prawo jazdy, to się zawiesiła. Hehe

Drogi Pss Białystok jeśli ta pani to spadochroniarz ze zlikwidowanego "Mikrusa", z którego łuna PRLu biła równie mocno co z rozwalonego reaktora w Czarnobylu, to mam nadzieję, że ten sklep szybko podzieli losy tamtego :)

#drogipamietniczku #trzymaczkierownicy i tym razem wybitnie: #filozofietrzymaczakierownicy
totalski - Któregoś ranka w pracy taka sytuazja. :) 

Wg #tacho byłem wypoczęty, ni...

źródło: comment_tl4Bmd8DmR6bIe2uIEtINA9y5CvTEuPx.jpg

Pobierz
  • 4