Wpis z mikrobloga

Czytajac wpisy na #nocnazmiana sam czuje sie gorzej. Zacznijcie wychodzic z domu to znajdziecie sobie znajomych. Zycie nie jest takie #!$%@? jak piszecie, sam kiedys spermilem na mirko ale to slynne "wyjdz do ludzi" dziala. Nawet jesli macie fobie spoleczna to musicie sprobowac ja pokonac i zrobic to wbrew sobie. Wyjdzcie wieczorem do baru, rozne osoby/grupy beda was zaczepiac na jakis smalltalk i w taki sposob mozecie zyskac znajomych. Jezeli potrzebujecie pomocy tak jak ja potrzebowalem i nadal potrzebuje ale zostalo juz 10% moich problemow to siegnijcie po te pomoc. Zapiszcie sie do psychiatry/psychologa, to naprawde pomaga.
  • 14
@Zrobiony_bobr:
Zależy jeszcze to od tego, jak jest późno i stanu #!$%@?. Ja już dwukrotnie byłem ciągany na wieczory kawalerskie przez anglików, a tylko poszedłem sobie sam na mecz do baru. Więc jest taka opcja.
@Drug_Research: bardzo fajnie działało wyjście z boomboxem na bulwary wiślane i jak już się towarzystwo nieco podpije to zaczynają podbijać losowi ludzie (albo ja do nich). Trochę śmigałem sobie na uberze i to też robiło niezłą robote, polecam nawet założenie sobie konta dla jaj, puki jest to jeszcze dosyć proste, bo niestety w przyszłym roku wchodzą nowe przepisy. No tylko trzeba lubić gadać z ludźmi, a mi często morda się nie
@Zrobiony_bobr: pójdziesz na takie karaoke czy coś gdzie są obcy ludzie najlepiej z zagranicy, wystarczy trochę odwagi związanej z lekkim stanem upojenia i można poznać masę ludzi. Alkohol to zdradziecka używka, ale po to jest legalny, bo ludzie to dupy wołowe i w pewnym wieku nie poznajesz tak ludzi łatwo jak za dzieciaka ( ͡° ͜ʖ ͡°)
@FarGO: to chyba nie do mnie miał być ten komentarz? A jeśli do mnie to już mnie nudzi chodzenie na karaoke, zacząłem szukać ludzi z którymi faktycznie można o czymkolwiek pogadać, a nie ustawiać się tylko na ordynarne chlanie, albo ćpanie. Spoko jako dodatek, ale nie jako główny pretekst do spotkania ( ͡° ͜ʖ ͡°)