Wpis z mikrobloga

#anime #animedyskusja #youjosenki

W końcu obejrzane. Warto było czekać. Jeżeli komuś spodobała się seria, to na pewno filmem się nie zawiedzie.
Jedna rzecz mnie bardzo zaskoczyła na plus, mianowicie oprawa dźwiękowa. Nie mówię tu wyłącznie o muzyce, ale głównie o efektach dźwiękowych. Wybuchy bomb, przeloty, strzały, eksplozje. Ten film podczas scen walk jest prawdziwą poezją dla uszu, na dobrym sprzęcie brzmi to jak film Michaela Baya oglądany w kinie. Miodzio, nie spodziewałem się. Poza tym, wszystko co najlepsze z serii skondensowane w filmie pełnym akcji.

Bardzo też spodobało mi się zobrazowanie komunistycznej "federeacji". Choć w krzywym zwierciadle, sarkastycznie punktuje sowiecką myśl wojenną. Doskonałym przykładem był raport z pierwszej linii frontu błagający o wsparcie i ciężka artylerię, przy każdym kroku do góry upiększany, aż po złożenie na ręce samego Józefa Stalina notatki, że żołnierz federacji ku chwale ojczyzny praktycznie gołymi rękoma wygrywa wojnę xD

Coś na minus? Niektóre wstawki 3D. O ile efekty są fantastyczne, to w niektórych scenach obiekty trójwymiarowe wypadają słabo, zwłaszcza samoloty.

Nie czytałem nowelek i nie wiem jak to się do nich odnosi, ale w filmie lekko zmienia się postrzeganie głównej bohaterki. Psycho loli killerka zostaje ukazana z troszeczkę innej strony, delikatnie zmiękczona. Moim zdaniem na plus.

Polecam, to będzie dobrze spędzone 90 minut.