Wpis z mikrobloga

Nasze grono złotouchych recenzentów dzielnie walczy o kabel pierwszeństwa, ale w moim personalnym rankingu, najlepsze teksty pojawiają się na portalu 6Moons. Tu na przykład pan recenzent testuje DAC. Częścią testu jest porównanie brzmienia tych samych plików cyfrowych odtwarzanych z portu USB (komputer) i z karty pamięci w urządzeniu:

Ostatecznie wolałem transmisję USB. Czułem, że muzyka jest teksturalnie i tonalnie pełniejsza i cięższa. Utwór, który jako pierwszy złapał mnie na dobre, to utwór Jimmy'ego Rowlesa „The Peacocks” (…). Czytnik kart wydawał się ostrzejszy i w porównaniu z USB nieznacznie „rozebrany”. Przez USB kontrabas Eddiego Gomeza był bardziej porywczy, talerze Eliota Zigmunda miały więcej treści, a przede wszystkim fortepian Billa był bogatszy i mocniejszy w prawym górnym rogu.


TAK, W PRAWYM GÓRNYM ROGU. Dla ścisłości dodam, że recenzent słuchał oczywiście na kolumnach głośnikowych. Aż strach pomyśleć, co by było na słuchawkach!

Winowajca jest oczywisty, jak widzimy na zdjęciu – karta pamięci to nie jest Sony „For premium sound”, z którą scena nie byłaby taka nierówna. Zamykam temat, następnym razem proszę się doedukować w kwestii audiofilskich kart pamięci.

#audiovoodoo #heheszki #bekazpodludzi
#tonskladowy – muzyka, ciekawostki, audiovoodoo
Roszp - Nasze grono złotouchych recenzentów dzielnie walczy o kabel pierwszeństwa, al...

źródło: comment_sthixzmBswITBRNSJWQwP6gkGOBecBzn.jpg

Pobierz
  • 12
  • Odpowiedz
@FELIX90: Na forach jak na forach, ale to są portale z recenzjami. Jeden bym zrozumiał, ale kilkanaście? :D
Zresztą, wejdź na 6moons.com i zobacz, jaka to foliarska strona. To jest studium przypadku dla UXowców ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
Ostatecznie wolałem transmisję USB. Czułem, że muzyka jest teksturalnie i tonalnie pełniejsza i cięższa. Utwór, który jako pierwszy złapał mnie na dobre, to utwór Jimmy'ego Rowlesa „The Peacocks” (…). Czytnik kart wydawał się ostrzejszy i w porównaniu z USB nieznacznie „rozebrany”. Przez USB kontrabas Eddiego Gomeza był bardziej porywczy, talerze Eliota Zigmunda miały więcej treści, a przede wszystkim fortepian Billa był bogatszy i mocniejszy w prawym górnym rogu.


@Roszp: ciagle nie
  • Odpowiedz
TAK, W PRAWYM GÓRNYM ROGU


@Roszp: Ahhh... Szkoda gadać. Mówi się w pierwszej ćwiartce, a nie w prawym górnym rogu. Amatorszczyzna.
Mówię Ci Mariusz, o trzeba poczuć.
  • Odpowiedz
@Roszp ja rozumiem, zeby tego uzywali i wypowiadali sie ludzie ktorzy na prawde siedza w muzyce np.
Rezyseria dzwieku, gdzie sa w stanie po xx latach uslyszec kazda #!$%@?. Albo ludzie z wyksztalceniem muzycznym, nie wiem - skrzypek ktory jest w stanie wyczuc roznice w najmniejszym niuansie.
Ale nieeeeee #!$%@?. Audiofilie.
Sci Fi muzycznego swiata.
#!$%@? #!$%@? kabel za 60k.
  • Odpowiedz
via Android
  • 5
@FearScream panie, nic Pan o muzykach nie mów, bo najgorzej jak taki przyjdzie, powie "w gimnazjum grałem na gitarze to się znam", wygłosi jakąś aufiofilską tezę to potem gościa traktują jakby sam Van Halen się wypowiedział XDD
  • Odpowiedz
@Roszp najlepsze w tym wszystkim jest to, ze gdybym mial sie brandzlować do "wyłapania najprawilniejszej prawilności utworu"
Kupiłbym takie same odsluchy, na jakich byla post produkcja w studiu. Bang, prawie 1:1 z zespołem lece.
  • Odpowiedz
@FearScream: za każdym razem, jak ktoś pisze, że zależy mu na wierności - pytam: to dlaczego nie kupisz sobie aktywnych monitorów studyjnych?
A bo zbyt mało muzykalne so

MUZYKALNE xD
  • Odpowiedz