Aktywne Wpisy
Nullek +64
Spełniłem swoje małe marzenie (。◕‿‿◕。)
Niby tylko golfik ale i tak bardzo się cieszę (ʘ‿ʘ)
Niby tylko golfik ale i tak bardzo się cieszę (ʘ‿ʘ)
ludzki_odpad +134
Na koniec stycznia miałem awarię w aucie. Straciłem zapłon na 3 cylindrze, kiedy jechałem autostradą.
Wtedy myślałem, że zdechła świeca, albo cewka.
Kupiłem miernik kompresji i okazało się, że na cylindrze 3 nie ma kompresji w ogóle, a na czwórce jest bardzo słaba. Podejrzewałem wtedy uszczelkę pod głowicą, myślałem, że jest przedmuch między cylindrami.
Rozebrałem silnik i zdjąłem głowicę. Wtedy moim oczom ukazał się wypalony zawór wydechowy na cylindrze 3 i podparty
Wtedy myślałem, że zdechła świeca, albo cewka.
Kupiłem miernik kompresji i okazało się, że na cylindrze 3 nie ma kompresji w ogóle, a na czwórce jest bardzo słaba. Podejrzewałem wtedy uszczelkę pod głowicą, myślałem, że jest przedmuch między cylindrami.
Rozebrałem silnik i zdjąłem głowicę. Wtedy moim oczom ukazał się wypalony zawór wydechowy na cylindrze 3 i podparty
Sedno sprawy tkwi w tym, że homoseksualizm trafił na listę chorób ,,bo tak", w zasadzie bez żadnego sensownego uzasadnienia. Nawet gdyby Stalin z Mao dokonali tego skreślenia to ta decyzja byłaby słuszna. To ludzie, którzy wpisali homo na listę chorób powinni udowodnić swoje racje, a nie skreślający.
Choroba nie ma jakiejś jednej, ścisłej definicji, bo medycyna to nie jest nauka tak ścisła jak matematyka czy fizyka. Generalnie chodzi jednak o stan uniemożliwiający normalne (prawidłowe) funkcjonowanie organizmu. Nowotwór taką definicję spełnia w 100%, bo w sposób obiektywny utrudnia lub wręcz uniemożliwia normalne funkcjonowanie (a nieleczony prowadzi często do przedwczesnej śmierci). Z chorobami psychicznymi jest już trochę trudniej, ale w zasadzie wiadomo, że ludziom np. z objawami schizofrenii paranoidalnej ciężko na co dzień funkcjonować bez systematycznego leczenia farmakologicznego. Jeżeli natomiast chcielibyśmy homoseksualizm uznawać za chorobę to powinniśmy mieć mocniejsze argumenty niż ,,przecież z tego nie ma bombelków". Zwolennicy uznawania homo za chorobę nigdy takowych nie mieli, co prowadzi do wniosku, że kierowali się głównie uprzedzaniami społecznymi, czyli te ich ,,listy chorób" były ch#ja warte. ( ͡° ͜ʖ ͡°)
#neuropa #bekazprawakow #urojeniaprawakoidalne #lgbt
Komentarz usunięty przez autora
Z tą argumentacją jest taki problem, że zaraz ci taki wyjedzie z ,,argumentem" typu ,,ja nie obrażam homo, tak samo jak nie obrażam chorych na białaczkę, po prostu stwierdzam fakt, że jedno i drugie to choroba, tylko to pierwsze skreślono na skutek lewackiego GŁOSOWANIA a to
@pol_czlowiek_messi: Dla fundamentalisty i fanatyka nie ma to najmniejszego znaczenia - ci ludzie kurczowo będą się trzymać tych "faktów", bo to jest jedyna rzecz która pozwala im, w ich mniemaniu w sposób "naukowy", dosrać się do homoseksualistów.
Homoseksualizm był kiedyś uznawany za chorobę - tylko to się w tym wszystkim liczy. Był uznawany za
Podziel się z nami argumentami, które stały za dopisaniem homoseksualizmu do listy chorób. Bo jeżeli takowych nie wskażesz to musisz przyznać, że czepianie się formy skreślenia z listy i heheszkowanie w stylu,,może nowotwory też skreślicie w głosowaniu hehehe" mija się z celem.
Komentarz usunięty przez autora
Co do WHO i umieszczeniu homoseksualizmu jako choroba na liście. Pewnie stało się to tak samo jak z innymi dewiacjami seksualnymi np z pedofilią, zoofilią.
O ile
@falden: trafił tam w wyniku głosowania, o czym konserwy nigdy nie wspominają dziwnym trafem xD
Komentarz usunięty przez autora