Wpis z mikrobloga

konto usunięte via Wykop Mobilny (Android)
  • 1466
Dzisiaj swoje 46 urodziny powinna obchodzić moja mama. Miałyśmy tradycję, że zawsze kilka sekund po północy składałyśmy sobie życzenia urodzinowe. Cztery lata temu zmarła, rok temu dołączył do niej mój tata, który urodziny miał 1 września. Wrzesień i listopad są zawsze #!$%@?.
Nawet nie wiem po co to napisałam, przecież lepiej od tego się nie zrobi.
  • 82
  • Odpowiedz
konto usunięte via Wykop Mobilny (Android)
  • 1
@m4kb0l: no jak jest się insulinoopornym, pomimo liczenia ig, stosowania odpowiednich dawek insuliny poziomy się rozregulowują to na pewno nie będzie dobrze, plus lekarze dla których wyjściem było podawanie elektrolitów i sami ig nie umieli policzyć. Pierwszy jeśli dobrze pamiętam.
  • Odpowiedz
@LubieBycZabijana: ekg może wyjść poprawne w stanie przedzawałowym. Ja ciśnieniomierz mam swój w domu, zupełnie naturalna sprawa, uważam ze każdy powinien mieć tak samo jak ma się termometr czy wagę.
Ale zignorowanie drętwienia czy bólu w klatce piersiowej jest skandaliczne. Radzę ci się wyprowadzić jak najszybciej do większego miasta, bo przy czymkolwiek poważniejszym niż angina będą ci albo diagnozować jakieś cuda albo powiedzą ze to psychosomatyczne i masz nerwicę.
  • Odpowiedz
konto usunięte via Wykop Mobilny (Android)
  • 3
@Protamina: racja, bo mało jest przypadków w Polsce gdzie lekarze mieli #!$%@? i ludzie poumierali. Nigdy w historii Polski się coś takiego nie zdarzyło. Może czas zdjąć klapki z oczów i zauważyć, że nie wszystko jest takie kolorowe jak się wydaje, a lekarze popełniają błędy tak samo jak inni ludzie.
  • Odpowiedz
@LubieBycZabijana to podaj ten szpital gdzie pacjentowi z bólami w klatce nie robi się EKG i mierzy ciśnienia. Podaj konkrety.
Bo chowanie się za wykopowym nikiem i ogólnikami jest krótko mówiąc żałosne.

A jeśli faktycznie jest tak jak mówisz to należy ci się odszkodowanie, więc tym bardziej, pokaż wypisy z SORu ;-)
  • Odpowiedz
konto usunięte via Wykop Mobilny (Android)
  • 5
@Protamina: nie mam wypisów z SORu bo z ojcem nie mieszkałam i przyjechałam tylko na jego pogrzeb.

Nie mam zamiaru tutaj niczego udowadniać ani dyskutować nad świętością NFZ, bo gdybym chciała napisałbym osobny post. Z tego co wiem to zajmuje się tym narzeczona ojca, ja z tamtą częścią rodziny nie utrzymuje kontaktu. I właśnie z wyżej wymienionych powodów jego narzeczona coś w tej sprawie robi, co - nie wiem, bo
  • Odpowiedz
  • 1
Najgorsze jest to, że wspominam ich praktycznie każdego dnia i ciągle przed oczami mam obraz tego, jak wyniszczeni byli chorobą i jakie męki przechodzili na koniec.


@byleco: Nie próbowałaś z tym walczyć?

@Nitro_Express masz na myśli jakąś terapię? Myślałam nad tym, ale chcę sobie dać trochę czasu, bo jednak czas leczy rany i jest lepiej. Jeśli nie pomoże, to z pewnością pójdę do jakiegoś specjalisty żeby to przepracować
  • Odpowiedz