Wpis z mikrobloga

#rosja #rosjawstajezkolan
"Moskowskij Komsomolec" opublikował dramatyczny i pesymistyczny artykuł dotyczący zapaści na rynku lekarstw w Rosji.
Na dzień dzisiejszy na rynku lekarstw nie ma 700 pozycji, a codziennie dochodzą nowe. W wielu miejscach supermocarstwa ludzie nie mają dostepu do insuliny, leków na wściekliznę czy surowicy. Władze w 2017 narzuciły odgórnie ceny lekarstw, ale weszły one w życie dopiero w styczniu 2019. Wielu firmom nie opłaca się teraz produkować i sprzedawać medykamentów na rynek rosyjski. W pierwszej połowie roku 47.000 przetargów (jedna czwarta wszystkich) na zakup leków pozostało bez ani jednej oferty. Na przykład w Moskwie fiaskiem zakończył się przetarg na szczepionki przeciw wirusowi brodawczaka ludzkiego. O wiele gorzej jest z ze szczepionką przeciw wściekliźnie - z 573 przetargów ogłoszonych przez placówki medyczne, aż 429 nie wzbudziło zainteresowania oferentów. Dramatyczna sytuacja objęła nie tylko leki przeciwko HIV czy leki onkologiczne, ale nawet zwykły roztwór soli fizjologicznej. W tym wypadku nie odbyły się 683 przetargi z 1840.
Leków brakuje też w aptekach i to tych podstawowych - na kaszel czy na biegunkę.
„To, co dzieje się dzisiaj, można nazwać katastrofą. Póki co nie do końca jej jeszcze doświadczyliśmy, bowiem apteki handlują pozostałościami towarowymi, które potrwają do końca roku. A w pierwszym kwartale 2020 r. Rozpocznie się katastrofa ”- mówi Jelena Grigoirenko, ekspert z dziedziny farmaceutyki.
yosemitesam - #rosja #rosjawstajezkolan
"Moskowskij Komsomolec" opublikował dramatyc...

źródło: comment_ec3JFSGlJMiMCnf9lySBpofOkMyHdDwe.jpg

Pobierz
  • 11
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@farmer111: tak średnio: jeżeli w Rosji zabraknie leków, mieszkańcy będą musieli poszukać ich gdzie indziej.
Najpierw zaczną to robić w państwach ościennych, czyli przede wszystkim tam, gdzie mogą wjechać bez kontroli - w Białorusi i Kazachstanie - lecz także u innych sąsiadów: w krajach bałtyckich, Finlandii, na Ukrainie... no i u nas. Czy to samodzielnie, czy przez pośredników, ale pewna ilość lekarstw z Polski w takiej sytuacji trafi do Rosji;
  • Odpowiedz
@potezny_biskup Może będą konkurencja dla mafii lekowej. Teraz odkrywamy ile dotowanych i leków z niższymi cenami na nasz rynek trafiało na Zachód. Suplementy i leki bez recepty w większości produkowane w Polsce koncerny chętnie sprzedadzą i do Rosji. W końcu tam przed embargiem były sprzedawane. Koncerny mają moce produkcyjne. Może i Putin nareszcie zrozumie, że embargo na leki było głupim pomysłem wobec niewydolności rosyjskich zakładów i marnej jakości tamtejszych produktów. Ale
  • Odpowiedz