Tak sobie siedzę i myślę jak bardzo durna jestem i jak boję się igieł. U----------m sobie palca, lecę na sor, gadam z chirurgiem i mówi "eee... pani, znieczulenia dawać nie będziemy, na dwa szwy to po co, łojezu no, więcej bólu i obstrzykiwania będzie, niż by się na żywca szyło". To ja radośnie myślę sobie "no i git, im mniej igieł w moim życiu tym lepiej, przeżyłam składanie złamania bez znieczulenia, to co to to to". SZYJ PAN.
No zesrać się chciałam. A to przecież tylko paluch.
To ja już widze siebie na porodówce za 5-10 lat: w bunkrze z-czego-się-dało, obok leży zagryziony anestezjolog, wokół połamane igły, żeby przypadkiem nie próbowali mnie zszywać. Krew, wszędzie krew. I rozrywam pępowinę zębami, bo już nie będzie się dało podejść z niczym ostrym.
@Elandiera: będzie fajna blizna, mam tak rozharatany cały mały palec prawej ręki. I potwierdzam, boli przeokrutnie. Już szycie ścięgien mniej bolało...
Tak sobie siedzę i myślę jak bardzo durna jestem i jak boję się igieł. U----------m sobie palca, lecę na sor, gadam z chirurgiem i mówi "eee... pani, znieczulenia dawać nie będziemy, na dwa szwy to po co, łojezu no, więcej bólu i obstrzykiwania będzie, niż by się na żywca szyło". To ja radośnie myślę sobie "no i git, im mniej igieł w moim życiu tym lepiej, przeżyłam składanie złamania bez znieczulenia, to co to to to".
SZYJ PAN.
No zesrać się chciałam.
A to przecież tylko paluch.
To ja już widze siebie na porodówce za 5-10 lat: w bunkrze z-czego-się-dało, obok leży zagryziony anestezjolog, wokół połamane igły, żeby przypadkiem nie próbowali mnie zszywać. Krew, wszędzie krew. I rozrywam pępowinę zębami, bo już nie będzie się dało podejść z niczym ostrym.
@Elandiera:
Nwm jakoś z wiekiem samo mi przeszło.
Komentarz usunięty przez autora
@bobonobo: Mnie trzymały kiedyś cztery, żeby piąta mogła się wbić. Piękne czasy :')
I potwierdzam, boli przeokrutnie. Już szycie ścięgien mniej bolało...
Chińska narkoza
Zero igieł
Zero bólu
Tylko potem lekki kac xD