Wpis z mikrobloga

Na wsiach dość często się to zdarzało. Mam kuzynow roczniki 87 i 88 czyli końcówka wyżu. Mieli szkole do której dojezdzalo kilka wsi w promieniu 4-5 km. Zajęcia mieli na dwie zmiany w gimnazjum bo nie wyrabiali, przy czym mieli to bardziej pracowym stylem tydzień na rano i tydzień na popo. Nie pol roku bez przerwy na popo, takie coś jest #!$%@?.
@haaryballs:

czyli proponujesz zalegalizowanie małżeństwa na innych zasadach niż małżeństwa ludzi hetero? Gdzie się zaczyna i kończy opieka państwa?


Nie, na takich samych. Ochrona to może być np. wobec ataków jakichś grup społecznych w celu odebrania praw parom heteroseksualnym, jakies programy socjalne i tym podobne, ale zdefiniowanie tego jest bardzo cięzkie.
ja też tak chodziłem do szkoły bez reformy tylko wtedy nie było tweetera i wykopu.


@dolan_plusk: a za komuny to cukier byl na kartki i ZOMO palowalo. Mentalnosc komucha - ja mialem #!$%@? to ty musisz miec jeszcze gorzej
via Wykop Mobilny (Android)
  • 1
@Axoi: jak sobie wyobrażasz taki dzień? Jeżeli masz motywację wstać o 7 rano i robić lekcje przed szkołą, to szacun. No i dobrze że miałaś jak wrócić do domu po 20 bo nie każdy ma (np jak ktoś mieszka na wsi)
@haaryballs: Ale jak według konstytucji jest zdefiniowana "szczególna opieka i ochrona"? Czy ta szczególna opieka i ochrona wyklucza ustanowienie związków homo na takich samych zasadach? Jeśli ma nie byc słowa małżeństwo, to niech będą to "związki partnerskie" - nie ma znaczenia szczerze.
via Wykop Mobilny (Android)
  • 1
@kaitek666: ujme to tak - nigdy w życiu lekcje nie zajely mi więcej niż godzinę.

Wstanie o 11, lekcje, o 12 wyjść i mieć godzinę dojazdu (tyle miałam w liceum, jestem że wsi), lekcje do 20, wrócić o 21, czas dla siebie, spanko o 2 (osiem godzin, więc perfekcyjnie) i znowu. <3 milion razy lepszy dla mnie tryb niż lekcje na 7:30. Piec/sześć godzin dla siebie w czasie który preferuję.

I