Wpis z mikrobloga

@noorey: Ten przekład był blisko czytelników. Pamiętam, jak pan Polkowski urządził konkurs na tłumaczenie sloganu „Q-Py-Blok” xD Wiele dzieci czytało te książki, a tłumacz w posłowiu z dużym szacunkiem tłumaczył, dlaczego coś przełożył tak, a nie inaczej, zachęcał do nauki angielskiego i łaciny. Wdzięczny jestem za całokształt (także za tłumaczenie książek Riordana), a najmocniej to chyba za „Stowarzyszenie WESZ”.
@noorey: Polcio to był mistrz, a jego rozdziały dla dociekliwych jako pierwsze pokazały mi, jak wymagająca może być praca tłumacza - a też jakiej wyobraźni i nieszablonowego podejścia wymaga.

Tylko dalej nie rozumiem czemu w Harrym Potterze nikt niczego nigdy nie "rzucił", tylko zawsze było "cisnął", w żadnym innym tekście kultury nie natrafiałem na to słowo tak często xd.