Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Przegrałem swoje życie i chciałbym że sobą skończyć. W 2013 roku przyjechałem na studia. Po dwóch latach rzuciłem i zacząłem kolejne. Depresja z terapia, szpitale. Został mi ostatni rok i wszystko leży, sytuacja bez wyjścia, za dużo poprawek, brak pomocy ze strony roku, brak siły i chęci, nie obronie się, do tego brak pieniędzy. Straciłem prawie 7 lat swojego życia i wyjeżdżam stąd bez niczego do swojej dziury. W domu zamki zamknięte, neurotyczna matka mnie nienawidzi bo sobie nie poradziłem. Najpierw mnie zniszczyla, od niej uciekłem. Liceum też zawalilem ale się zrehabilitowałem i zdałem maturę i to nieźle, dodało mi to skrzydeł i poszedłem na dobrą uczelnię. Minęło tyle lat i odjezdzam z niczym, mam ochotę palnac sobie w łeb bo czeka mnie kelnerowanie albo pracowanie w sklepie a rówieśnicy tyle lat w zakładach pracy już nieźle zarabiają albo rozwijają kariere, będę posmiewiskiem. Nie zależy mi na życiu i na przyszłości już. Mam ochotę spakować plecak i wyjechać w Europe z gitarą pod pachą.

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Eugeniusz_Zua
Dodatek wspierany przez: Wyjazdy studenckie - bogata oferta przez cały rok
  • 6
@AnonimoweMirkoWyznania nosz k... nie będziesz mial za co jesc, a do pracy nie pojdziesz bo sobie uroiles ze ktos będzie się śmiał, ze pracujesz gdzieś. Z kim ty się zadajesz? Zycie na zasiłku czy "praca" po znajomości w zbednych urzędach może byc powodem do wstydu.