Wpis z mikrobloga

Dlaczego zakup Javelina przez SZRP to porażka samych Sił Zbrojnych (jak i części wojskowych, którzy wolą Spike), a zwycięstwo lobbingu amerykańskich firm zbrojeniowych?

Pan Jarosław Wolski przed zakupem Javelina o możliwym zakupie Javelina napisał tak:

(...) Promowanie Javelina dla WOT można określić jako nieporozumienie – ta formacja za wszelką cenę powinna unikać bezpośredniej walki z czołgami, a taką możliwość zapewnia tylko ppk naprowadzany przez światłowód w trybie BLOS. Kwestia szybkości szkolenia również nie jest żadną przewagą promowanego nowego rozwiązania, o ile porównujemy takie same składowe programów treningowych. Wojska Specjalne są dość specyficznym rodzajem SZ i tutaj dowolność zakupu powinna być uwzględniona. Mniejsza masa FMG-148 jest istotną zaletą, choć znów – to Spike zapewnia wybór punktu trafienia i zasięg ponad 4 km, w tym bez widoczności celu. Oba ppk można też desantować przy żołnierzach. Finalni użytkownicy ppk z wojsk aeromobilnych po zapoznaniu się z obiema konstrukcjami zdecydowanie obstają przy dotychczasowym rozwiązaniu, kładąc nacisk na kilkukrotnie większy realny zasięg ognia ppk Spike, nieporównywalnie wyższą elastyczność użycia, możliwość przekierowania pocisku na cel ważniejszy po odpaleniu rakiety, bezpieczeństwo dla operatorów, niskie ryzyko friendly-fire czy też ich zdaniem wygodniejszą i szybsza obsługę CLU oraz rzekomo lepsze sensory w nim umieszczone.

(...) Czy to oznacza, że Javelin jest kiepski w zestawieniu z Spike ppk? Zdecydowanie nie – to wspaniały system o dużych możliwościach, ale jest on promowany obecnie w Polsce na siłę akurat w tych obszarach, w których nie ma prawa dorównać już używanej w Polsce konstrukcji.

(...) Po prostu FMG-148 powstał pod określone wymagania i miejsce w systemie US Army. I jako taki sprawdza się znakomicie. Zupełnie inne są jednak polskie uwarunkowania. Tutaj zdecydowana przewaga liczebna potencjalnego przeciwnika oraz teren z małym zasięgiem ognia bezpośredniego, za to urozmaicony i poprzecinany licznymi przeszkodami, za którymi może schować się cel, premiuje rozwiązania pozwalające razić wroga dalej niż wynosi bezpośredni zasięg obserwacji. Dlatego też już w 2002 roku podczas ostatecznego ustalania konfiguracji ppk Spike dla Polski zrezygnowano z uboższej wersji MR (której naprowadzanie w zasadzie w pełni odpowiada FMG-148) na rzecz mniejszej liczby wyrzutni LR, ale o zdecydowanie większych możliwościach, w tym głównie rażenia celów w trybie BLOS. Podstawy ówczesnych wyborów w niczym nie straciły na aktualności.


Z tekstu kilka rzeczy wartych uwagi, ale warto przeczytać całość bogatego tekstu m.in. żeby dowiedzieć się jakie są problemy z polskim producentem ppk Spike:

- Javelin nie jest prostszy w obsłudze;

(...) Nie jest prawdą, jakoby CLU Javelina było łatwiejsze w obsłudze niż CLU Spike – jest w zasadzie dokładnie na odwrót, co potwierdzają żołnierze, którzy mieli możliwość zapoznania się z oboma systemami.


- Spike zapewnia możliwość ograniczenia występowania przypadków Friendly Fire (Polska i jej potencjalni przeciwnicy mają te same lub wywodzące się z tych samych BWP oraz czołgów, pojazdy co zwiększa ryzyko błędnej identyfikacji):

(...) W przypadku Spike’a nawet błędna identyfikacja celu umożliwia celowe spudłowanie pociskiem przez operatora po ponownym, prawidłowym, oznaczeniu przynależności pojazdu. Zła identyfikacja celu w przypadku FMG-148 oznaczać będzie porażenie własnych pojazdów.


- Spike jest lepszy w naprowadzaniu na cel (to ciekawy temat, z którym warto zapoznać się w całości);

(...) Podwójne naprowadzanie ppk Spike via światłowód z człowiekiem w pętli ma szereg zalet w porównaniu z Javelinem w kwestii pewności oznaczania i prowadzeniu pocisku do celu. W przypadku mocno nagrzanych celów o wysokim ΔT oznaczenie ich i zablokowanie na nich seekera głowicy FMG-148 będzie łatwe. Niestety, na polu walki jest wiele sytuacji, kiedy wspomniana ΔT będzie niewielka, głowica Javelina może zaś mieć poważne problemy z uchwyceniem celu.


- Spike teoretycznie i realnie ma znacznie większy zasięg prowadzenia ognia;

(...) Naprowadzany światłowodem Spike ma tutaj gigantyczną wręcz przewagę dzięki możliwości strzelania BLOS – kiedy pocisk odpalany jest w danym dozorze operacyjnym, a cel oznaczany podczas wykonywania górki przez pocisk. Inaczej rzecz ujmując – obsługa Spike’a nie musi widzieć celu w CLU wyrzutni. Wystarczy, że otrzyma informację o tym, gdzie znajduje się przeciwnik. To, czy będzie to via BMS, obserwacja z drona czy zwiadowca z lornetką, nie ma znaczenia, bo cel może być rażony na dystansie 4 km w trybie manualnym, w trybie automatycznym po uprzednim oznaczeniu celu dla trybu F&F zaś nawet na ponad 4,5 km. Niesie to oczywiste konsekwencje, jeśli chodzi o taktykę użycia.

(...) Opcja korekcji toru lotu lub też w pełni manualnego naprowadzania ma też kilka innych zalet niedostępnych Javelinowi. Po pierwsze, można zmienić cel ataku na ważniejszy po odpaleniu pocisku. Można też razić cele pierwotnie niewykryte w CLU. Można wybrać precyzyjnie miejsce ataku – strop wieży, kadłuba, przedział silnika, a nawet pokrywę włazu dowódcy lub kierowcy. Co ważne, Spike ma możliwości rażenia celów chronionych aktywnymi systemami ochrony soft kill, dzięki człowiekowi w pętli decyzyjnej oraz do pewnego stopnia radzi sobie z systemami ochrony hard kill, co zawdzięcza opcji bardzo specyficznej trajektorii ataku oraz dolotu do celu. Po prostu elastyczność użycia ppk Spike oraz pewność naprowadzania są zdecydowanie większe niż w FMG-148. Odbywa się to kosztem dłuższego o 7–26 s manualnego naprowadzania (lub tylko jego korekty), ale za to zasięg realny wynosi nie 850–1500 m, lecz 4000–4500 m, co jest już gigantyczną różnicą.


- Plusem Javelina jest mniejszy zasięg minimalny (chociaż już Spike-SR ma zasięg minimalny na poziomie 50m);

(...) Niewątpliwym plusem Javelina jest bardzo mały zasięg minimalny strzału – w trybie ataku bezpośredniego wynosi on zaledwie 65 m i jest ponad trzy razy mniejszy niż w Spike (200 m).


Tu se macie:
https://fragout.uberflip.com/i/1055276-frag-out-magazine-22-pl/123?

Elo.

#polska #wojsko #wojskopolskie #militaria #bron #ciekawostki #neuropa
  • 10
Znaczy jedyna 'sensowna' opcja tego zakupu to możliwość ostatecznego wchłonięcia tych zestawów w pełni przez Wojska Specjalne. Wtedy jednak należy ich formalny zakup na potrzeby WOT uznać za rzecz polityczną i propagandową.

Najgorzej jeżeli ten stosunkowo niewielki zakup w przyszłości otworzy drzwi przez znacznie większymi zakupami bez przetargów, polonizacji i realnej kontroli nad funduszami publicznymi, uderzając jednocześnie w polskich producentów.
@mikkeboss: Czemu nie? W programowaniu jak najbardziej używa się słowa "pętla", także osoby mające cokolwiek wspólnego z językiem technicznym od raz załapią. No i jak inaczej? Człowiek mający możliwość zmiany decyzji w trakcie lotu rakiety? Nieco dłuższe ( ͡° ͜ʖ ͡°)