Wpis z mikrobloga

Nawet psycholog nie potrafiła zrozumieć mojego przegrywu. Jak powiedziałem, że jak już byłem na jakimś weselu, urodzinach, festynie, to nigdy nie tańczyłem. Zdziwiona zapytała co w takim razie robię. Powiedziałem, że zwykle siedzę przy stole i raczej się nie odzywam. Zdziwiła się jeszcze bardziej. #przegryw #rozwojosobistyznormikami
  • 9
  • Odpowiedz
@6ES7: Tak, jak pisali wyżej - k0bieta nie zrozumie przegrywa. Dla nich nasza sytuacja to jest jakaś abstrakcja i coś niemożliwego. Idź do psychologa faceta. On może pomóc.
  • Odpowiedz