Aktywne Wpisy
![ChickenDriver2](https://wykop.pl/cdn/c0834752/c5ff462d7c19e3d7697db81537a8898693fe9f7f63d4da78637ce0cb5fc7010f,q60.png)
ChickenDriver2 +35
#pracbaza
Klęska urodzaju.
Wygrałem rekrutację w firmie A. Dostałem ofertę. Przyjąłem ale na wypowiedzeniu (3 m-ce), krótko po jej przyjęciu dostałem zaproszenie w firmie B do rozmowy w sprawie pracy w fajniejszym zakresie, w większej firmie, z lepszymi opiniami na GW i w ogóle. Poszedłem pogadać, bo co mi szkodzi. Rzuciłem jeszcze większy hajs niż przyjąłem w A i tyle. No i po około miesiącu od przyjęcia oferty A, firma B złożyła
Klęska urodzaju.
Wygrałem rekrutację w firmie A. Dostałem ofertę. Przyjąłem ale na wypowiedzeniu (3 m-ce), krótko po jej przyjęciu dostałem zaproszenie w firmie B do rozmowy w sprawie pracy w fajniejszym zakresie, w większej firmie, z lepszymi opiniami na GW i w ogóle. Poszedłem pogadać, bo co mi szkodzi. Rzuciłem jeszcze większy hajs niż przyjąłem w A i tyle. No i po około miesiącu od przyjęcia oferty A, firma B złożyła
![limitless93](https://wykop.pl/cdn/c3397992/limitless93_H2zXXndq0s,q60.jpg)
limitless93 +56
Twoja dziewczyna wymienia pikantne wiadomości z żonatym typem z pracy.
Kończysz związek.
Informujesz żonę tego gościa co się odwala czy nie?
#kiciochpyta #zwiazki #rozowepaski
Kończysz związek.
Informujesz żonę tego gościa co się odwala czy nie?
#kiciochpyta #zwiazki #rozowepaski
przeglądam wypok już od dłuuuuugiego czasu i nigdy nie myślałem, że będę potrzebował porady (btw często widzę tego typu wstęp, wybaczcie).
Czy moglibyście polecić w Warszawie kogoś znającego się na prawie pracy? Najlepiej jeżeli nie zdarłby ze mnie milionów monet.
Zostałem zwolniony za moją niby niekompetencję. Odwalałem całą brudną robotę, dogadywałem z firmami zewnętrznymi wszelkie możliwe opcje umożliwiające wsparcie zakładu, podczas gdy miałem na głowie obowiązki dwóch kierowników, którzy przeszli na emeryturę i całą pracę jaką zakład przyjmował (w ilości nie pozwalającej utrzymać terminów, oraz z zasobami, z którymi praca bez opóźnień nie jest możliwa).
Przez całe moje zaangażowanie, które widział cały zakład (spora firma produkcyjna) zawaliłem studia, zaniedbałem się na zdrowiu fizycznym, przez wszystkie naciski ze strony góry do teraz mam problemy ze stanami depresyjnymi. Na sam koniec dostałem ultimatum - oddać kasę za szkolenie, prawie 2000 zł (specjalnie jeszcze chcąc okazać wsparcie z mojej strony na początku roku podpisałem umowę o podnoszeniu kwalifikacji), wpis do akt (który mógłby przekreślić całe 3 lata starań, nagana za rzecz nie będącą w związku z tematem, która wg mnie powinna być zwykłym upomnieniem) lub wypowiedzenie za porozumieniem stron w trybie natychmiastowym (które ze względu na wymuszenie decyzji od ręki i moją sytuację prywatną podpisałem). Chciałbym porozmawiać z kimś, najlepiej telefonicznie, bądź osobiście, kto mógłby doradzić - co począć. Większość w pracy doradzała, żeby zasięgnąć tego typu porady.
Każdy widział i każdy wie, że dawałem z siebie wszystko i z aktualnym stanem zasobów, nadmiarem pracy, któremu starałem się zaradzić w każdy możliwy sposób i tak zostało zrobione od groma dobrej roboty. A co dostałem w zamian? Zostałem poinformowany dzisiaj, bez jakiegokolwiek wcześniejszego uprzedzenia o czymś takim. Nie powiem - poświęciłem dla firmy 3 lata, studia, których nie ukończyłem przez przejęte obowiązki, tyle czasu, uwagi i zdrowia, a zostałem potraktowany, jakbym pracował tam na okresie próbnym. Wydaje mi się, że to trochę nie fair..