Wpis z mikrobloga

Mirki, znaleźliśmy #iphone w turystycznej miejscowości. Daliśmy ogłoszenia, na spotted, mama była z nim na policji nawet, ale nie przyjęli zgłoszenia. Był rozładowany i po naładowaniu wyświetlił się komunikat, że karta sim zablokowana. Liczyłam, że właściciel nie zablokuje od razu i będzie próbował zadzwonic, pisać smsa. Numery z karty alarmowej medycznej nie są dodane, fon oczywiście zablokowany na pin i faceid. Gdy wydobyliśmy kartę sim celem skontaktowania się z operatorem, dziwna sprawa, numer karty sim pieczołowicie wydrapany. Czy można jeszcze coś zrobić, aby znaleźć właściciela? A może właściciel nie chce być znaleziony, bo kto wydrapuje numer karty? Rozumiem, że telefon i tak nadaje się tylko jako przycisk do papieru i nikt już z niego nie może skorzystać? Czy może na części go sprzedać? Boję się, że z jakiegoś przestępstwa może pochodzić ( ͡° ʖ̯ ͡°) #kiciochpyta #mirkopomusz #telefony
  • 5
@jepanseque: Sprzedawać na pewno nie. Jeśli policja nie przyjęła zgłoszenia, masz czystą sprawę. Próbowałaś odszukać kontakt do właściciela ale się nie udało. Najlepiej odjedź w jakiś lasek i go wyrzuć albo lepiej do rzeki, przynajmniej nikt go nie znajdzie już
Kurde. Każdy kto ma iPhone powinien ustawić te numery alarmowe.
Kiedyś znalazłem iPhone i zmarnowałem 2h na próby odniesienia go w bezpieczne miejsce. A gdyby był kontakt do partnera, rodziców, rodzeństwa lub dzieci to w 3 minuty byłoby po problemie.