Wpis z mikrobloga

@anonymous_derp: dobre jedzenie tam sobie karmisz. nie to, co łosoś hodowlany, kurczaki z fermy, wieprzowina i wołowina doprawione azotynami,, czy - o zgrozo - żarło "na mieście".
Twój plan na starość ma wiele dziur.
pozdrawiam
  • Odpowiedz
@anonymous_derp: poziom insuliny można sprawnie kontrolować lekami w razie choroby, natomiast nowotwory żołądka spowodowane spożyciem nadmiaru azotanów lub/i pestycydów są dużo trudniejsze do leczenia.
  • Odpowiedz
@elniks: Jeszcze raz - masz jakieś naukowe dowody na to, co twierdzisz? Bo zdajesz się nie mieć pojęcia o czym mówisz.

1. Pierwsze słyszę o leku na hiperinsulinizm. Hiperinsulinizm jest reakcją systemu na przekroczenie zdolności organizmu do buforowania tłuszczy. Obniżenie insuliny przy pomocy farmaceutyków w tym przypadku nie pomoże, a zaszkodzi, bo ten hiperinsulinizm jest potrzebny, żeby nie mieć hiperglikemii i hipertrójgliceridemii. W zaawansowanej cukrzyczy właśnie to występuje - chory stracił możliwość wytwarzania takich ilości insuliny, której by potrzebował, żeby kontrolować glikemię i gospodarkę tłuszczową. Z kolei podawanie insuliny też nie pomoże, bo w tym cały problem - insuliny jest za dużo, i na tym cierpi przede wszystkim system naczyniowy.
  • Odpowiedz
@anonymous_derp:

Ad.1. Leczy się to podobnie, jak np. nadciśnienie: podając leki działające objawowo oraz zalecając zmianę diety i wzmożenie aktywności fizycznej.
Leki dostępne w Polsce zawierają np. okterotyd (im), lub diazoxyd (per os).

Ad.2. Piłem konkretnie do
  • Odpowiedz
Ad.1. Leczy się to podobnie, jak np. nadciśnienie: podając leki działające objawowo oraz zalecając zmianę diety i wzmożenie aktywności fizycznej.


A jaką dietę się zaleca? Z ciekawości pytam, bo mam niewiele nadziei, że to jedna z tych faktycznie skutecznych.

Leki dostępne w Polsce zawierają np. okterotyd (im), lub diazoxyd (per os).


Nie
  • Odpowiedz
@anonymous_derp: Odpowiedziałem Ci przecież rzeczowo. Brak Ci podstaw, więc wklejasz linki. Charakterystyczne dla np. nieuczonych antyszczepionkowców (sorki za te wycieczkę, ale to Ty zacząłeś się czepiać).

najwyraźniej nie masz nawet czasu, żeby czymkolwiek podeprzeć to, co mówisz

Mam podstawy i wiedzę, tak jak Ci, którzy podpisują się pod tymi anglojęzycznymi wklejkami.
Nie chcę się kłócić, ani nikogo obrażać. Wyrażam w postach tylko własne opinie.
pozdrawiam i czekam na jutrzejsze śniadanie.
  • Odpowiedz