Wpis z mikrobloga

Wczoraj byłem świadkiem, jak na ulicy Jagiellońskiej (tuż za rogiem Szewskiej) czterech typów dojechało jednego. Ofiara po solidnym prawym prostym położyła się na chodniku i została skopana przez resztę. Dodatkowo jeden z napastników wziął telefon ofiary i roztrzaskał go o bruk. Była godzina 23:00, wokoło duży ruch, jak to w piątek na rynku. Byłem sam, więc postanowiłem dla własnego bezpieczeństwa ulotnić się z miejsca zdarzenia. Jakaś kobieta krzyknęła "Policja", ale służb mundurowych w tym konkretnym miejscu ze świecą szukać i to jest standard w Krakowie. Na Szewskiej można kogoś pobić albo wypić sobie z ekipą butelkę wódki przed wejściem do klubu. Policja rzadko tam zagląda a w nocy jest to najbardziej tętniąca życiem ulica w Krakowie.
Trochę mi smutno, że w takiej sytuacji nie ma opcji pomóc atakowanej osobie. Ten widok obniżył mocno moje morale na imprezowanie tego dnia ;/
#krakow #patologiazewsi #bezpieczenstwo
źródło: comment_Ccmaju8vzzW919ioX1GZ83Kl1zgZfovX.jpg
  • 13
@nowyrokstaryja: dobrze że w innych rejonach miasta patrol policji stoi na każdym skrzyżowaniu i czeka aż ktoś komuś #!$%@? ( ͡° ͜ʖ ͡°)
A nie, zapomniałem.
Patroli policyjnych jest pewnie z 50 na całe miasto.
@Reiter znajdą w przypadku jak jeden z gagatkow był w bazie, w innym przypadku życzę powodzenia. Znajomemu pół roku temu ładnie #!$%@?, a policji udało się ustalić tle co nic(monitoring nic nie dal) xd