Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Swój przegryw uświadomiłem sobie w 2 gimnazjum. Moje poczucie własnej wartości było na dnie, zamulałem w domu, a w szkole tylko patrzyłem na kolegów którzy opowiadają o dupeczkach i swoich przeżyciach na wszelkiej maści imprezach. Świat dla mnie niedostępny, wrodzone #!$%@?, lęk przed kobietami, nadwaga i brzydka morda.
Wiedziałem, że muszę zacząć działać. Nie chciałem czuć się równy, chciałem być lepszy, chciałem, żeby za kilka lat Ci wszyscy "imprezowicze" patrzyli na mnie z zazdrością, a to mogłem osiągnąć tylko dzięki pieniądzom.
TL:DR - To nie jest bajka disneya, nic z tego nie wyszło, ale przez kilka lat próbowałem i chciałbym podzielić się swoimi doświadczeniami.

Na samym początku skreśliłem wytartą ścieżkę, nauka, dobre liceum, prestiżowa uczelni, inżynier/informatyk 15k - paaanie idź pan w #!$%@?, #!$%@? humanista ze mnie, do sprawdzianów z matematyki uczyłem się po lekcjach kilka godzin a i tak starczało na -3. Piątkowymi sprawdzianami z historii czy języka polskiego mogłem sobie dupę podetrzeć.
1) Pisarstwo - Coś tam umiałem skrobać, więc postanowiłem pisać artykuły. E-Janusze bardzo chętnie akceptowali moje recenzje i eseje, ale nie miałem z tego nic, mimo, że kilka artykułów udało się przecisnąć do większych wydawców. Strony z którymi regularnie współpracowałem to były jakieś niszowe portale. Próbowałem pisać książkę, ale Polacy nie czytają dużo książek i realia są brutalne, albo wydajesz bestseller albo wodą popijasz chleb, nie ma nic po środku.
2) Social Media - Kolejny w moim mniemaniu genialny sposób na zarobek. FP na facebooku i posty sponsorowane oraz Adsense. Miałem nawet jeden FP, który miał ok. 10k like ale to była kropla w morzu, żeby go wypromować przesiadywałem na różnych stronkach pokroju demotywatorów i pisałem durne komentarze, żeby zwrócić na siebie uwagę. Z Adsense dostałem grosze, szybko się zniechęciłem i sprzedałem stronę za stówkę.
3) Game Dev - Zaczyna się robić ciekawie, co nie? Dwa lata nauki, połączone z 6 miesiącami pracy (6-8h wolnego czasu dziennie), żeby spłodzić grę i przekonać się, że Google Play jest jak dziewczyna która na Tinderze ma tylko zdjęcia twarzy. Wszystko ładnie, pięknie, dopóki się nie spotkacie. Realia GP są takie, że ~1% wydawców zarabia godziwe pieniądze, nawet nie macie pojęcia ile na tym portalu jest gier które gniją na dnie, mimo tego, że są naprawdę dobre. Moja gra była dobra, mimo braku doświadczenia i krótkiego czasu pracy była lepsza niż gówniane klikacze niesamowicie popularnych firm jak np. Ketchapp.
4) Poker - Kto siedzi w temacie ten wie. #!$%@? Black Friday. Kilka lat temu grając na takim poziomie na NL10 mógłbym się z tego #!$%@? utrzymywać, teraz brak fishy, rake i mała liczba pokerroom'ów sprawiły, że gra w pokera nie różni się niczym od #!$%@? na etat w fabryce. Z tą różnicą, że w fabryce pieniędzy możesz być pewnym.
To tylko cztery, a moich genialnych pomysłów było wiele więcej, jestem i byłem jak #!$%@? Ferduś Kiepski, cały czas szukam genialnego "pomysła" i liczę, że mój los magicznie się odmieni a ja wpadnę na żyłę złota. Szukam, szukam i nie mogę znaleźć, studiuje zaocznie jakieś gówno i #!$%@? w żabce licząc, że znajdę niszę.
Przynajmniej nikt mi nie zarzuci, że nie próbowałem, niezależnie od tego jak desperackie i debilne kroki podejmowałem.
PS. Post pisany pod wpływem (frustracji i alkoholu) więc za formę i ew. błędy przepraszam.
#przegryw

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Eugeniusz_Zua
Dodatek wspierany przez: Nie siedź w domu w ferie i w wakacje
  • 4
WolnaSamica: Ja próbowałem iść utartą ścieżką, szkoda, że nie tą co trzeba (czyli nie IT). Spróbowałem iść pod prąd trochę wbrew sobie - byłem klasowym wymiataczem z historii. Skończyłem kijowy kierunek z tytułem inżyniera, ale w sumie słabo jest - pensje jak w Lidlu, moooże za kilka lat 4-5k na łapę ale dochodzę też do wniosku, że bym się zamęczył w tym.

Zaakceptował: Eugeniusz_Zua