@Nizax: Nie. Flashback to po prostu nagły powrót czapy po latach. Np. Wziąłeś LSD 20 lat temu i już zapomniałeś i trzymasz dziecko w ręku odwracasz się na chwile bo żona cię woła, ponownie wracasz wzrokiem do dziecka i widzisz potwora z trzema głowami i je upuszczasz w najlepszym przypadku. To dość drastyczny przykład, ale żebyś zrozumiał. Po spożyciu znaczka dochodzi do nieodwracalnych zmian a czy nagle ci coś wróci lub
Nie ma czegoś takiego jak flashbacki, nigdy nie udowodniono ich istnienia. Po prostu stany psychodeliczne występują naturalnie w ciągu naszego życia - jeżeli nie wiesz na czym się skupiać, to je zwyczajnie przeoczysz, z kolei gdy ci się przytrafią po przygodzie z LSD, to podświadomie wiesz co się dzieje i na co zwracać uwagę. Tak samo jak z paleniem marihuany nawet do kilku lat po zażyciu psychodelików - całkowicie zmienia
PTSD a flashbacki to są dwie różne rzeczy. Flashbackami nazywa się stan, w którym nagle masz wrażenie jakby ci wszedł kwas, pomimo tego, że nie ćpałeś x dni/lat/miesięcy.
Ja sam czasem mam, a jak skuna zajaral to latam jak na kwasie zamiast moec marihuanowa faze. Wysokie dawki robia swoje. Nie mniej, nie wiecej ciesze sie z Tego ( ͡°͜ʖ͡°)
Ładnie się lansują Natasze. Ciekawe ile z nich faktycznie brało udział w walce. Nie wiem, choć się domyślam. Ale atencja się zgadza, dwa miliony wyświetleń w tydzień świadczą o tym dobitnie.
#narkotykizawszespoko #psychodeliki #lsd #pdk
Nie ma czegoś takiego jak flashbacki, nigdy nie udowodniono ich istnienia. Po prostu stany psychodeliczne występują naturalnie w ciągu naszego życia - jeżeli nie wiesz na czym się skupiać, to je zwyczajnie przeoczysz, z kolei gdy ci się przytrafią po przygodzie z LSD, to podświadomie wiesz co się dzieje i na co zwracać uwagę. Tak samo jak z paleniem marihuany nawet do kilku lat po zażyciu psychodelików - całkowicie zmienia
PTSD a flashbacki to są dwie różne rzeczy. Flashbackami nazywa się stan, w którym nagle masz wrażenie jakby ci wszedł kwas, pomimo tego, że nie ćpałeś x dni/lat/miesięcy.
Jak czytam tu czasami te wasze historie i demonizowanie psychodeli, to się za głowę łapię
Ja sam czasem mam, a jak skuna zajaral to latam jak na kwasie zamiast moec marihuanowa faze. Wysokie dawki robia swoje. Nie mniej, nie wiecej ciesze sie z Tego ( ͡° ͜ʖ ͡°)