Wpis z mikrobloga

Czy w Polsce istnieje cos takiego jak soft play dla dzieciakow? Pytanie moze glupie ale nie znam odpowiedzi gdyz nie mieszkam w Polsce od wielu lat. Jestem wlasnie na takim softplayu dla dzieciakow na poludniu Walii. Przyjechalem z coreczka. Powod byl taki ze sa tu dzis jakies wystepy maskotek Paw Patrol. I spoko ja rozumiem wszystko ze dla dzieci i wogole ale co tu sie odpier... to jakas masakra. Wylegarnia walijskiej patologii na zasilkach, 90% matek zalane tluszczem, wszedzie syf najeb... jedzeniem napoje porozlewane. Na barze mozliwosc zakupienia frytek i nagetsow na glebokim tluszczu. Smierdzi pampersami i potem. I duzo napojow z cukrem. Panie ktore tu pracuja co 5 minutek maja przerwe na fajeczke. Serio zaraz zbieram sie do domu i zaczne od prysznica i to chyba domestosem sie umyje i biore odrazu antybiotyk aby jakiegos syfilisa nie dostac. Jak ja dzieciakiem bylem to takiego czegos nie bylo tylko drewniany plac zabaw i to bylo chyba lepsze roxwiazanie niz ta patola serio nie polecam.
źródło: comment_278NR2qDayG3b15JiCldmfbCv2EXgQDs.jpg
  • 3