Wpis z mikrobloga

@Wobbuffet: Nie jest feministką, dziewuchy dziewuchom już to ustaliły. Już sama niechęć do aborcji, założenie rodziny i urodzenie dzieci bez potrzeby robienia kariery czyni kobietę przeciwieństwem feministki wg nich samych.
  • Odpowiedz
@Croce: Ależ sama rzeczona feministka otwarcie pisała periodyki, że trzeba popularyzować aborcję na życzenie w czarnej społeczności, bo ich jest za dużo. Guru obecnych feministek (laska już nie żyje).
  • Odpowiedz
@lavinka: słowo „rzeczona” w powszechnym użyciu znaczy raczej, że mówisz o kimś, kto został już uprzednio wspomiany — biorąc pod uwagę że nie wspominałaś wcześniej nikogo z nazwiska, trudno mi zrozumieć co chciałaś przekazać tą wypowiedzią.
  • Odpowiedz
@Croce: Ja po prostu w swej naiwności założyłam, że każdy wie o kim rozmawiamy. Margaret Sanger. Jeden z jej cytatów: "„Murzyni, to „ludzkie chwasty” i „beztroscy reproduktorzy”. „Znaczące masy czarnuchów (negro), szczególnie na Południu ciągle lekkomyślnie i katastroficznie szybko rozmnażają się, co powoduje wzrost liczby czarnuchów jeszcze szybszy niż białych. Są oni jednocześnie najmniej inteligentni i najgorzej przystosowani, a także najmniej zdolni do poprawnego wychowywania dzieci”"
  • Odpowiedz
@lavinka: Skąd mamy wiedzieć o kim rozmawiasz, skoro piszesz tak, jakby chodziło Ci o kogoś, kto jest reprezentantywny dla kolejnych fal feminizmu, a wymieniasz osobę której główna aktywność miała miejsce tak naprawdę przed skrystalizowaniem się drugiej fali?

Tak czy inaczej to drugie to nie jest cytat z Sanger, tylko z DuBoisa (i kompletnie przy tym wyrwany z kontekstu), więc przywoływanie tego jako feministki się przyznały jest komiczne, nawet jakby
  • Odpowiedz
@lavinka: Sorry, ale nie ty ani nie skrajne feminazistki decydują co należy do definicji feministki. Pewnych pojęć się nie nagina wedle uznania. Abyś mogła to pojąć swoim rozumem, przytoczę inny przykład. Kibol uważający się za patriotę, mówiący komuś, że nie jest Polakiem, bo coś tam (bo ktoś jest homo, bo nie nosi koszulek z husarią, bo nie nienawidzi innych nacji itp.) nie ma racji, gdyż nie on decyduje kto jest
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 1
@Wobbuffet: To nie są skrajne femi, to autorytet zwykłych femi, często pokazywany jako przykład do naśladowania. Że femi są zbyt głupie, by czytać periodyki swoich guru, to tym bardziej ośmieszająca je rzecz. Feminizm zjada własny ogon, im bogatsze społeczeństwo, tym kobiety zaczynają odkrywać, że kariera pozbawia je tego co najpiękniejsze, czyli miłości własnego dziecka i partnera. Koty tego nie zastąpią. Zresztą jaka kariera czeka je w fabryce czy korporacji? Żadna.
  • Odpowiedz
@lavinka:

To nie są skrajne femi, to autorytet zwykłych femi


Gówno wiesz czy są autorytetem zwykłych feministek. Wzięłaś to z dupy i trzymasz się tego kurczowo. Chodzisz na wybory? Pracujesz zawodowo? Jesteś za równymi szansami? Jeśli tak to korzystasz z dóbr feminizmu przy jednoczesnym odrzuceniu skrajnych postulatów mniejszości (tak, mniejszości) feministycznej. Jeśli jednak nie robisz tych rzeczy, siedzisz w domu gotując obiad, a głosuje za Ciebie mąż to miej świadomość,
  • Odpowiedz
@lavinka: xD?? Nie odniosłem się do żadnych autorytetów. Stwierdziłem jedynie, że nie masz pojęcia kto jest autorytetem połowy społeczności w tym kraju i nie masz prawa ani mocy wmawiać innym kto takowym ma być. Rozumiem, że nie jesteś w stanie pojąć umysłem, że ktoś może kierować się własnym rozumem i sumieniem zamiast iść za konkretnym guru? Nie mieści ci się to w głowie? Ale odnosząc się do pytania, autorytetem feministki
  • Odpowiedz