Wpis z mikrobloga

Mirki, pytanie na szybko. Sorki, za tagowanie po nocnej, ale sprawa pilna.

Wypowiadam umowę najmu i właściciele dostali wścieklizny macicy. Ogólnie uważają, że po poprzednim poinformowaniu mnie mam w wyznaczonym terminie być w mieszkaniu by oni je mogli pokazywać nowym najemcom. Są ogólnie mega nieprzyjemni, poleciały groźby zniesławienia, wyzwiska od gówniarzy... No cyrk na kółkach. Pierwszy raz tak mam.

Uprzykrzanie życia zaczęło się w momencie wypowiedzenia umowy. Wcześniej było cacy.

Czy jest możliwość, bym zwyczajnie wyznaczył 2/3 terminy na okres wypowiedzenia do oglądania mieszkania, a przez resztę czasu ich po prostu nie widywać? Czy faktycznie mogą się z racji ich prawa własności tak naprzykrzać?

Najchętniej w ogóle bym ich nie wpuszczał, ale nie wiem jakby to wyglądało i czy zasłonięcie się spokojem miru domowego na czas wciąż trwającej umowy byłoby wystarczające.

W umowie obowiązku udostępniania mieszkania nie mam.

Ktoś miał podobną sytuację?

#prawo #pytanie #najem #mirkopomoz #pomocy #kiciochpyta
  • 1
  • Odpowiedz
jeżeli wynajmujesz całe mieszkanie, to masz prawa z ustawy o ochronie lokatorów. Właściciel nie może, ot tak wejść do lokalu, który ty wynajmujesz, więc moim zdaniem, od Twojej dobrej woli zależy, czy pozwolisz komukolwiek wchodzić do mieszkania. Jak chcą je pokazywać je innym, to zgodnie z prawem mogą to zrobić, kiedy się już wyprowadzisz.

@taki_tam_ktos:
  • Odpowiedz