Wpis z mikrobloga

@send_nudles: kierowca ma prawo usunąć uciążliwego pasażera, czyli min. śmierdziela. W przypadku gdy grzeczne prośby nie pomagają, zazwyczaj następuje kontakt z dyspozytorem i on w 99% przypadków jest wystarczająco odstraszający na menelixa ;)

Chociaż raz jeden wsiadł tuż przed ostatnim przystankiem o 23 i nie chciał wysiąść, policja przyjeżdżała na stację benzynową i wyciągała go siłą w kajdankach, bo nie chciał wyjść.
@send_nudles: Kumpel lubi wyrzucać śmierdzieli z tramwajów/autobusów - kiedyś jak jednego delikwenta wyrzucił, bo w autobusie wytrzymać ze smrodu się nie dało, to menelix chciał w niego rzucić pełną butelką harnolda. Ale menel się spojrzał na butelkę, na znajomego i chyba stwierdził że jak w niego rzuci tym piwem to już się nie napije. Więc skończyło się tylko na bluzgach i pluciu. Ale ludziom chyba to nie przeszkadza, gdyż w tym
@send_nudles: Co do wywalania, zależy jak stanowi regulamin uchwalany przez samorząd. U mnie mam święte prawo wyprosić, ale zazwyczaj robię wszystko, by takowy klient nawet nie zdołał wsiąść do mojego autobusu.

W niedzielę miałem dość dziwny przypadek, zamknąłem żulom drzwi przed nosem, ale w ich obronie stanęli pasażerowie i właściwie na ich własną prośbę wpuściłem typów, żeby sobie ich powąchali. Myślę, że lekcja podziałała. ( ͡° ͜ʖ ͡°