Wpis z mikrobloga

Tak przeglądam wpisy pod tagiem i widzę że nie tylko ja odczuwam zmęczenie Szkolną. No niestety, trzeba powiedzieć głośno, że Uniwersum zeszło na psy. Pawły, Sradki, magicalowe popłuczyny a także zwykła próżność głównych bohaterów obróciły w perzynę to, co było najpiękniejsze w tym białostockim National Geographic. Kto będzie oglądał #!$%@? lajty z suchym manekinem siedzącym na wersalce godzinami i wycwanionego Knura, którego już mało co rusza? Zero zwrotów akcji, zero jakichkolwiek emocji i tej przyjemnej atmosfery, jaką budowały starsze materiały. Tylko kolejne atencyjne gimby próbują podpiąć się pod Uniwersum. Ech, nie wiem, mireczki, wydaje mi się, że to wszystko nieuchronnie zmierza do finału, aczkolwiek nie sądzę, by był on tak spektakularny jak niektórzy z nas by sobie tego życzyli.
#kononowicz to już niestety #patostreamy
  • 2