Wpis z mikrobloga

Dostałem ofertę pracy u 'panstwowca' w urzędzie.
Przez pierwszy rok 6.20 na godzinę. Po roku jak się sprawdzę 10.20 netto, ale nie ma gwarancji, że mnie wezmą. Potem jest z górki bo nie powinni mnie zwolnić, chyba że zmieni się władza. Plus jest taki że mam urlop, bo wszyscy prywaciarze to na czarno podobno i kradno, a urzędy to jedyne uczciwe.
Oferta jest realna bo przez pierwszy rok staż, a potem najniższa krajowa.
  • 2
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@Franco-Da-Vici: to żebyś się nie przejechał, bo w urzędach powszechną praktyką jest branie stażystów jako darmowych pracowników i po okresie stażu nie zatrudnianie. Potem kolejny staż i się kręci. A bana od urzędu pracy nie dostaną bo kurtyzana kurtyzanie łba nie urwie.
  • Odpowiedz
To lekki bait. Powszechnie uważa się że, 'prywaciarze' to cwaniaki i wyzyskiwacze. A znajomi byli na takich stazach. Po roku usłyszeli że jednak ich nie chcą i brali kolejnego jelenia.
  • Odpowiedz