Wpis z mikrobloga

Pewien pracownik poszedł do prezesa po podwyżkę. Został wyśmiany.
Poszedł więc do pewnej miłej pani psychiatry i wydębił L4, które moim zdaniem można nazwać lewym L4, chociaż wystawił je prawdziwy lekarz. Po powrocie z L4 o nic nie prosząc prezes sam od siebie dał mu podwyżkę.

Dla kucy którzy jeszcze nie pracują wyjaśnię machanizm.
Pracownik nie mógł się zwolnić bo nie miał gdzie pójść. Pracodawca nie mógł go zwolnić bo nie miał nikogo na zastępstwo, ten pracownik był zbyt cenny i wykwalifikowany. Oboje to wiedzieli. Wiedzieli też że pracownik bez pracy ma bardziej #!$%@? niż ten pracodawca bez pracownika. Dlatego pracownik nie dostał podwyżki. Pracodawca nie przewidział jednak L4. Pracodawca zrozumiał dlaczego i w jaki sposób pracownik poszedł na L4, i zabezpieczając się przed jego kolejnym L4 dał mu podwyżkę.

A tak swoją drogą. Jak wolnorynkowcy tłumaczycie sobie rynkową wartość pracy? Jego praca w rzeczywistości była warta tyle co przed podwyżką w związku z dobrowolną umową dwu stron czy po podwyżce w związku z dobrowolną umową dwu stron ale przymuszoną socjalistycznym wymysłem jak płatne L4?

#antykapitalizm #wolnyrynek #libertarianizm
  • 56
@Solstafir: Tak się złożyło, że pieniądz jest najlepszym odzwierciedleniem wartości na świecie. To nie jest moja opinia, to jest fakt. Mało tego, pieniądz pokazuje ile warte jest to co robisz dla innych, ergo, jak bardzo pomogłeś innym w zaspokajaniu ich potrzeb. Jeżeli jesteś bogaty, to znaczy, że to co robisz, jest dla innych dużo warte, a skoro tak, to znakomicie zaspokajasz potrzeby innych. Jeżeli jesteś biedny i nie stać cię na
Tak się złożyło, że pieniądz jest najlepszym odzwierciedleniem wartości na świecie.


@niepodszywamsiepodbiauka: No to bardzo kiepskim. Widać to na pierwszy rzut oka.

Mało tego, pieniądz pokazuje ile warte jest to co robisz dla innych


@niepodszywamsiepodbiauka: Nie, nie pokazuje.

ergo, jak bardzo pomogłeś innym w zaspokajaniu ich potrzeb


@niepodszywamsiepodbiauka: Nie. Jak pomożesz przeżyć biedakowi co nie ma żadnych pieniędzy to dostaniesz zero. Jak wyczyścisz buty milionerowi to dostaniesz za to
@Solstafir: Jest na odwrót. Ja tłumaczę, prowadzę logiczny ciąg przyczynowo-skutkowy, a ty kwitujesz to "nie". Cóż mogę?

Co do tego pomagania biednym, tutaj też kalkulujesz. Ludzie zawsze kalkulują. W końcu nie oddajesz mu portfela, domu i wszystkich oszczędności, tylko jakąś oszacowaną przez ciebie część tego co posiadasz (zazwyczaj mało istotną ( ͡° ͜ʖ ͡°)).

Argumenty podałem.

Gdzie? + czy zostały bez mojej krytyki?
Co do tego pomagania biednym, tutaj też kalkulujesz. Ludzie zawsze kalkulują. W końcu nie oddajesz mu portfela, domu i wszystkich oszczędności, tylko jakąś oszacowaną przez ciebie część tego co posiadasz.


@niepodszywamsiepodbiauka: I to co dla niego robisz rynek wycenił na zero. Mimo że wartość jest niekiedy niebotyczna.
Wartość pracy dilera sprzedającego narkotyki czy prostytutki jest większa.

Więcej nie będę wszystkiego od początku powtarzał. Obudź się i tyle.
Dlatego ceny jakie wyznacza rynek za pracę są niewłaściwe, tzn niezgodne z rzeczywistym zapotrzbowaniem ludzi. Tzn zysk jest gdzie indziej niż prawdziwe zaspokajanie ludzkich potrzeb.


@Solstafir: Rzeczywiste zapotrzebowanie to właśnie obecne ceny i płace, ale niech ci będzie i tak tego nie zmienisz.

A tak z ciekawości, ile zarabiasz bo chyba nie uważasz się za biednego?

Od paru tygodni, to w sumie nic, ale do biedy mi daleko (przynajmniej z mojej