Wpis z mikrobloga

Dzisiaj szybciej.

Dzień 2.

MARATON
Wieczorem 50mg ketrelu. O #!$%@? co to był za trip, nie mogłem spać przez jakiś czas bo musiałem ruszać nogami. Jak już zasnąłem, to spałem dobrze (2h głębokiego snu, nawet #!$%@? nie miałem takich efektów).

LĘKI
Rano pół piguły SSRI (25mg) i kręci mi się w głowie trochę. Czuje, że negatywne skutki zaczynają nabierać na sile. Próbuje jakoś wytrwać w pracy.
Późnym popołudniem idę na obiad i do kina, ciekaw jestem jak to bedzie. Apetyt mam. Czuje lekki niepokój, ale nie wiem z czym to jest związane.

SCHODY
Reasumując, będzie ciężko, jeszcze mam motywacje by nie patrzeć na xanax i nie tracę nadziei co do SSRI.

KIM JA JESTEM?
Zaczynam się czuć jak nie ja, ale mam świadomość, że będę musiał do tego przywyknąć.

#probujewyjscnaprosta
  • 5
@Pawelczi: ja tam nawet lubie dysocjacje, chociaż moim ulubionym specyfikiem jest GABA 300mg - dosłownie naćpany od samego rana do popołudnia, szkoda tylko że rozwaliło mi wątrobę