Wpis z mikrobloga

@Wuxian: Bywają też terapię kontrolowanego picia - dla jednych to bzdury, dla innych nie. Wydaje mi się, że nie ma jednego modelu. A skoro nie spożywam alkoholu, to chyba najważniejsze
  • Odpowiedz
@przenikliwyumysl: Jeżeli była rzeczywiście dobra, to z pewnością powiedzieli też, że bez Twojej autentycznej chęci zaprzestania picia równie dobrze możesz machnąć setkę od razu po wyjściu. Ergo - jeżeli autentycznie i dla siebie postanowiłeś być trzeźwy, to Ci piwo 0,0% w tym nie przeszkodzi. Alkohol dla mnie przestał istnieć 14 m-cy temu i już nie stanowi problemu. A piwo 0,0 tym bardziej (pijam sporadycznie, przez ostatnie pół roku góra 10).
  • Odpowiedz
@abart_bo_co: @Wuxian: @przenikliwyumysl: @jamnig: wskazane jest unikanie napojow typu piwo bezalkoholwe i tyle. Moznaby sie koerowac zdrowym rozsadkiem typu "to napoj bezalkholowy woec nie spozywam alkoholu" ale sęk w tym, ze mozg alkoholika akurat zdrowym rozsadkiem sie nie kieruje. Jesli na szali mamy z jednej strony "piwko hehe bezalkoholowe" a z drugiej potencjalny nawrot choroby i np wielomoeisoeczny cug, to nie ma watpliwosci jal
  • Odpowiedz
@slapdash: Pewnie, że "jest wskazane", też mi do głowy wkładali. Ja tylko polemizuję ze stwierdzeniem @przenikliwyumysl , że "picie piwa bezalkogolowego zawsze prowadzi do ponownego picia". To tak wcale nie działa ( ͡° ͜ʖ ͡°) A co do mojej abstynencji - jest trwała i silna, bo wynika z wnętrza i woli, a nie ze strachu i przymusu.
  • Odpowiedz