Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Przysięgam Mircy, że to nie bait, to moja szara, parszywa codzienność :(
Wracam do domu styrany po pracy, widzę syf w domu, jedzenie niezrobione, no taki widok zastaję niemal codziennie. Wchodzę do sypialni, na rozwalonym łóżku leży moja żona, w dziesięcioletnim dresie, obok opakowanie po chipsach, leży tak od rana i bawi się telefonem. Na wadze już ponad 100 kg. Nawet wstyd mi wyjść z nią na miasto, bo najczęściej nie przebiera tych dresów, albo od wielkiego dzwonu założy spodnie rybaczki (paskudne) i spraną koszulkę, do tego jakiś rozklekotane sandały.
Wchodzę, pytam, czy coś zrobiła, bo ja w zeszły weekend wysprzątałem cały dom, bo ona pojechała do mamy. Jest wrzask, bo ona jest zmęczona, bo wczoraj była w pracy. Oczywiście nie pracuje, ale dorwała sobie dorywczo jakąś inwentaryzację na trzy godziny. Wyszedłem z pokoju, ona za mną i nadaje: a może byś zabrał mnie do jakiejś restauracji, a może byś mi kupił coś ładnego. Zarabiam tyle, by utrzymać mieszkanie, nas i spłacić kredyt. Bez perspektyw na większą stawkę, bo ona nie chcę wyjeżdżać z tego miasteczka. Mówię, że jakby ona pracowała, to byłoby łatwiej. Znowu dziki wrzask, stłuczony talerz, "sam sobie żarcie gotuj". Gotuję, bo ona potrafi wziąć słoik nutelli i bochenek chleba i zabrać do pokoju. To jest jej obiad. Czasem zamówi pizzę. Czasem każe mi zabrać się do McDonalda. Zabieram i patrzę, jak zamawia sobie dwa zestawy powiększone. Widzę pełne politowania spojrzenie młodej kasjerki. Żona potrafi wstać od stołu i podejść do kasy i ryknąć na obsługę, że co tak długo.
To jest moja codzienność. Zapuszczona żona, syf, awantury, wrzaski, zmęczenie po pracy. Sam chodzę na siłownię w weekendy, byleby uciec od tego wszystkiego. Więc dbam o siebie, fakt, nie stać mnie na drogie ubrania, ale potrafię się nienajgorzej ubrać.
Seksu nie było od roku, ale może to i lepiej. Nie mamy nawet trzydziestki, a ja czuję, że przegrałem życie.

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Eugeniusz_Zua
Dodatek wspierany przez: Wyjazdy studenckie - bogata oferta przez cały rok
  • 9
  • Odpowiedz
@AnonimoweMirkoWyznania: jak to czytałem to zastanawiałem się, czy chodzi w takich wypierdzianych, obleśnych rybaczko-aladynkach, lekko bufiastych. A potem napisałeś o jej stylówie. :D Mireczku, jeżeli to nie zarzudga, to tylko jakiś wstrząs Wam pomoże.
  • Odpowiedz