Wpis z mikrobloga

Ten kraj jest serio poryty. Złożyłem wniosek o 500+ na moje jedyne dziecko, wbrew sobie i swoim przekonaniom bo uważam, że będąc w gronie stosunkowo dobrze zarabiających polaków nie powinno mi to przysługiwać. Jednak biorąc pod uwagę to co się dzieje w naszym systemie podatkowym + inflacja + niespodziewajki które na pewno się pojawią po wyborach zdecydowałem się do potraktowania tego jako "obniżki podatków" #pdk

Wczoraj siedzieliśmy z znajomym i rozmyślaliśmy do czego nas to powinno zmotywować. W moim wypadku 500+ to jakieś 2% budżetu, u mojego kumpla jeszcze mniej. Czy to ma jakikolwiek sens? Mam to szczęście, że te pieniądze zainwestuje w imieniu mojego syna i jeżeli ten socjalistyczny bantustan nie upadnie do tego czasu w wieku 18 lat młody dostanie całkiem fajną górkę kasy.
Czy to spowoduje, że postaram się o kolejne dziecko? Nie.
Czy to spowoduje, że takie rodziny jak moja się powiększą? Nie.

Jeżeli miałbym absolutną pewność, że znalezienie żłobka i przedszkola dla drugiego dzieciaka nie będzie problemem, wtedy może.
Jeżeli moja żona miałaby większą pewność powrotu i dalszego budowania kariery po macierzyńskim, wtedy może.
Jeżeli polska służba zdrowia nie byłaby taką komedią, wtedy może.
Kolejnych czynników które mają wpływ na decyzję o posiadaniu pierwszego, drugiego czy kolejnego dziecka jest milion razy więcej i to nie tylko w mojej grupie ale są to problemy dla wszystkich poza patolą, która jednak jest mniejszością (taką przynajmniej mam nadzieję).

Żyjemy w kraju absolutnych debili, którzy dostając przelew na 1500 ziko krótko przed wyborami jak ta banda baranów pójdą zagłosować na jedyną słuszną partię.

Tyle.


#bekazpisu #4konserwy #neuropa #socjalizm
  • 54
@skizo: Bo mogłem? Skoro ustawodawca w swojej ułańskiej fantazji stwierdził, że dla osoby zarabiającej 20k jest to ważny element domowego budżetu, który spowoduje, że zamiast jednego będę miał 4 dzieci to złożyłem.
Dodatkowym argumentem, który miał niebagatelny wpływ na moją decyzję jest to, że traktuje to jako odebranie Państwu tego co mi już zabrało. W pokraczny i idiotyczny sposób to już inna sprawa.

@BrakPomysluNaNick: fajnie, z takim myśleniem to daleko
@krzych0: No jak uważasz, ale ja gdybym czegoś nie tolerował, pisał jakie to źle i w ogóle niszczące budżet dla własnego ego i spokojnego sumienia nie brał bym ale... Są różni ludzie pozdrawiam ( ͡° ͜ʖ ͡°)
@krzych0:

Jeżeli miałbym absolutną pewność, że znalezienie żłobka i przedszkola dla drugiego dzieciaka nie będzie problemem, wtedy może.

Jeżeli moja żona miałaby większą pewność powrotu i dalszego budowania kariery po macierzyńskim, wtedy może.

Jeżeli polska służba zdrowia nie byłaby taką komedią, wtedy może.

Kolejnych czynników które mają wpływ na decyzję o posiadaniu pierwszego, drugiego czy kolejnego dziecka jest milion razy więcej i to nie tylko w mojej grupie ale są to
@krzych0: No jak uważasz, ale ja gdybym czegoś nie tolerował, pisał jakie to źle i w ogóle niszczące budżet dla własnego ego i spokojnego sumienia nie brał bym ale... Są różni ludzie pozdrawiam ( ͡° ͜ʖ ͡°)


@skizo: Czekaj bo nie rozumiem. Jak się nie zgadzam się z systemem podatkowym to mogę nie płacić podatków? Albo mogę nie płacić 1500 składki zdrowotnej i chorobowej bo nie
@skizo: Jasne, w jaki sposób 500 zł może spowodować więcej możliwości dla dzieci?

Czy polepszenie życia polega na tym że dajemy komuś pieniądze do ręki czy może ułatwiając i pomagając mu znaleźć pracę, rozwinąć się, dokształcić, relokować?
Od kiedy rozdawaniem pieniędzy można budować dobrobyt?
Dlaczego w końcu osoby zarabiające 10, 15 czy 50 tysięcy miesięcznie otrzymują te pieniądze? Czy im to w czymś pomoże? Czy będzie to czysta łapówka wyborcza, niemająca
@krzych0: w czym pomogą korepetycje? To nie jest rozwijanie się? Ciężko żeby uczące się dziecko szukało pracy na pełen etat...
Książki, wizyty u lekarza, buty, ubrania żywność. To wszystko jest dla dzieci przecież. Więc to nie sprawiedliwe wszystkich wrzucać do jednego przekupionego wora...
@krzych0: Piwko, mireczku, dla Ciebie. Ginekolog prowadzący prywatnie, położna prywatnie, szpital prywatnie, lekarze, szczepienia prywatnie, niania prywatnie, przedszkole prywatnie. Nie boli mnie, stać mnie. Bardziej mnie boli to wypierzanie dziesiątek tysięcy na ZUSy i podatki.

Raz wystarczy i ani 500+ ani 5000+ nie zmieni mojego zdania.

A 500 zł wziąłem. Bo jak dają to niby w imię czego miałbym nie brać?
@skizo: nie wrzucam nikogo do jednego wora. To rodzice mają zapewnić dzieciom finansowe wsparcie jakiego potrzebują. Pieniądze biorą się z pracy, nie od Państwa.
Państwo może i powinno pomagać aby tej pracy było jak najwięcej i aby obywatelom jak najbardziej dostęp do pracy ułatwiać. Dlatego też kategorycznie nie zgadzam się z samym założeniem 500+ bo ma milion negatywnych konsekwencji (jak odejście 100k kobiet z rynku pracy, rozleniwienie i uzależnienie grupy najsłabiej