Wpis z mikrobloga

- #!$%@? mać! No zobacz co #!$%@? narobiliście.
- To ja tego nie zrobiłem.
- A kto odpowiedzialny #!$%@? jest?!
- Mówiłem, że ja tego nie nie chcę ten!
- A kto trzymał?
- Kapitanie, bo powiedział tak ja mówię...
- A z jakiej racji #!$%@? dajecie, ile razy tłumaczyłem, jest odpowiedzialny #!$%@? Ty i żaden #!$%@? nie ma bez mojej wiedzy dostawać.
- Panie kapitanie ja powiedziałem tak "to Pan Kapitan mi nie kazał nik nik nikomu dawać" a on wywalił...
- Jak Cię wywalił? To trzeba było #!$%@? wziąć i przylecieć do mnie i się nie ruszać! Jakim #!$%@? yyyyyyy?! Zobacz co narobiłeś! #!$%@? zobacz co narobiłeś po #!$%@? się rwiesz #!$%@? nie Twoje!
- Fredo nie denerwuj się.
- Jak mam się nie denerwować?
- Zaraz wyklepiemy.
...
- Czemu się #!$%@? rwiecie co nie wasze! Żaden karzeł #!$%@? nie siedzi za was nie dowodzi i #!$%@? powiedziałem, że nie ma... Tłumaczyłem tysiąc razy, bo #!$%@? człowiek dba bardziej jak o żonę #!$%@? o ten sprzęt a #!$%@? przyjdzie od tego.
...
- Nic nie uszanują! Skaranie boskie z tymi karłami. Zostawić ich na chwilę. Na 5 minut spuścić z oka! - Fredo naprawdę nie mógł się pogodzić z tym, że drzwi do kajuty kapitańskiej zaczęły skrzypieć.
...
Handlowałem łańcuchem do 5 nad ranem. Łańcuch mi się urwał jak siedziałem w łódce. Ludzie mówią, że nie możesz wypożyczać łańcucha jak masz karły w załodze. Możesz tylko potem musisz zbierać trupy z pokładu, a łańcucha i tak nie wypożyczysz. Na tym polegają karły w załodze.
...
- Tylko jeżozwierza szkoda - myślał smutno Fredo. Zawsze chciał mieć jeżozwierza. Pamiętał jak zbierał na niego swoje pierwsze karle pieniądze zarobione robieniem fikołków. Pamiętał te smutne oczy wpatrujące się w niego zza krat. Widać jeżozwierz był wtedy bardzo rozczarowany przedstawieniem. Kto normalny zabiera jeżozwierza na pokazy karłów?
...
I jeszcze ten angielski galeon. Człowiek zatapia się we wspomnieniach, próbuje skupić. Kolejny łomot kuli wyrywającej dziurę w burcie wyrwał go z zamyślenia.
- Czy panowie muszą tak #!$%@?ć od bladego świtu!?
...
W oddali tonął okręt Króla Piratów. Fredowi łzy staneły w oczach na myśl o tym co się stało. Wszak na tym okręcie był jego jeżozwierz.

#piracifabularnie
  • 3
@Stah-Schek: Łańcuch też był całkiem fajny. Jak się dobrze stanęło to grzał w brzuch, tak jakby się wypiło rumu tylko bez picia rumu. Całkiem przyjemny bajer na chłodne noce. A potem się można było odwrócić to grzał w plecy. W sumie jak się jest dużym ludziem jak Król i Wielki Czarny Człowiek to pewnie grzał w gardło - pewnie po to był im potrzebny. Cholera, szkoda tego jeżozwierza.

Fredo spojrzał na
@Stah-Schek:

Mokebe z Senegalu

- O nie! Duchy opuścić statek! My tonąć! AAA! To być wina mały karzeł! One rzucić klątwa. Mała zła diabła, wściekła, w #!$%@? agresywna. Co my teraz zrobić?!
...
- hm.
...
- My potrzebować większa huba-buba klątwa! O taaaak!
...
- Duża uber-duber klątwa
...
- Klątwa wszystkich klątw
...
"NIECH WAS, KARŁOWATA NAĆ, ROZJEDZIE GALEON, NIECH WAS ANGLICY DYMAJĄ TAK JAK SIĘ SAMI NIE WYDYMALIŚCIE"