Wpis z mikrobloga

#spasionaswinia #grubaschcebiegac

W ramach zrzucania sadła zacząłem trochę biegać
TROCHĘ to znaczy robie codziennie rundkę po okolicy. Zawsze ta sama trasa, zeby było łatwiej porównywać. Biegnę, idę potem znowu biegnę. Codzienni staram się wydłuząć biegi skracac odpoczynki. codziennie też mam odrobinę krótszy czas.
Dzis 2,25 km zajęło mi 14m50sek (mówilem szału nie ma) i ja się pytam:
- gdzie te #!$%@? endorfiny ?
Przebiegłem, wziąłem prysznic i nadal czuje się jak przeciśniety prxzez sokowirówkę. MAm ochote paść na ryj i nie wstać do rana.

Liczę, ze później bedzie lepiej.
trzymajcie kciuki
  • 2