W ramach zrzucania sadła zacząłem trochę biegać TROCHĘ to znaczy robie codziennie rundkę po okolicy. Zawsze ta sama trasa, zeby było łatwiej porównywać. Biegnę, idę potem znowu biegnę. Codzienni staram się wydłuząć biegi skracac odpoczynki. codziennie też mam odrobinę krótszy czas. Dzis 2,25 km zajęło mi 14m50sek (mówilem szału nie ma) i ja się pytam: - gdzie te #!$%@? endorfiny ?
Postanowienie noworoczne, przebiec półmaraton wrocławski w czerwcu. Mój exp biegowy jest ujemny. Ktoś ma pomysł jak się do tego sensownie zabrać aby się nie zniszczyć za mocno? #wroclaw #polmaraton #grubaschcebiegac
@SigillumDiaboli: @maershal: systematycznie, 3-4 razy w tygodniu. Zacznij od minuta truchciku, baaaardzo powolutku, minuta marszu. I zwiększaj. Pomalutu. Po 2 misiacach na luzie przebiegniesz 5km, po 4 10-22. Tylko musisz byc systematyczny. Nie ważne czy pada, czy mam wyjście na bro, krotki trening jest zawsze lepszy od zadnego. Powodzenia
I poszło dzisiaj 4km. 50/50 z marszem. Dla kogoś, kto ostatnio biegł *naście lat temu, komu wejście po schodach z kuchni do domowego biura powoduje zadyszkę - chyba niezły start.
W ramach zrzucania sadła zacząłem trochę biegać
TROCHĘ to znaczy robie codziennie rundkę po okolicy. Zawsze ta sama trasa, zeby było łatwiej porównywać. Biegnę, idę potem znowu biegnę. Codzienni staram się wydłuząć biegi skracac odpoczynki. codziennie też mam odrobinę krótszy czas.
Dzis 2,25 km zajęło mi 14m50sek (mówilem szału nie ma) i ja się pytam:
- gdzie te #!$%@? endorfiny ?
Komentarz usunięty przez autora