Wpis z mikrobloga

via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@grigorij: kupiłem używane nosidło z Vaude na Olx. Nowych imo nie ma sensu bo dzieciak pochodzi w tym sezon albo dwa, choć w moim wypadku używane jest już przez drugie dziecko. Na początek weź młodego wsadź, zobacz jak zareaguje. Młodszy wszedł i od razu był zadowolony, starsza córka potrzebowała na początku trochę czasu żeby się oswoić. Schodziliśmy tak kawał szlaków i było super. Dziecko po jakimś czasie uśnie też w nosidle.
@grigorij oczywiście takie nosidło a'la plecak u dziecko na plecach a nie z tyłu. Ja wypożyczalnia w hotelu gdzie spaliśmy. Jakiś deuter. Ogólnie spoko, wózkiem nie wyobrażam sobie iść nawet w doliny, chyba że jakiś terenowy z dużymi kołami (małe koła od spacerowek wysiadają na kamieniach i nierównym terenie, a dziecko dostanie jakiejś trzesawicy). Tylko jest ciężko. Dziecko + nosidło to jakieś 15 kg może być. Robi się sporą dźwignia i plecy
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@grigorij: z wózkiem to MOKO. Jak masz jakiś lepszy bardziej na teren to Kościeliska, chocholowska i Gasiennicowa przez Brzeziny a tam już na nogach/barana po dolinie. Albo nosidło tak jak pisali wyżej.
@Joterini: @kaspah: @skalar_neonka: spacerowy mam taki: http://joie-polska.pl/opinia/5-litetrax4-air Tyle koła pompowane, przednie gumowe, ale na nierównościach tak czy inaczej podskakuje. Rzeczywiście, chyba nosidło będzie najlepsze, aczkolwiek pamiętam ze szlaków w Dolinie Kościeliska i Chochołowskiej, ludzie szli z wózkami. Z tym, że nie przywiązywałem wtedy wagi czy dają radę normalnie jechać. A nad Morskim Okiem nigdy nie byłem, bo zawsze tłumy i miejsce oklepane, więc będzie okazja :)
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@grigorij: W Kościeliskiej też widziałem ludzi z wózkami, jakoś sobie radzili ale widziałem też 2 osoby które wracały z kółkiem od wózka w ręku ;)
@grigorij póki jest ziemia ale w miarę równo to wózek da radę ale jak pojawia się nierówności typu korzenie, kamienie czy chociażby kostka która też miejscami zdarzą się na szlakach to wózek odpada. Idź na spacer na jakąś starówkę gdzie leży stara kostka - nie równy bruk jak teraz robią tylko taka kamienna typu kocie łby (chyba tak się nazywa) i spróbuj pojechać po tym wózkiem szybszym tempem spacerowym z dzieckiem w
@grigorij: ja sobie odpuściłem jechanie z dzieckiem i męczenie się z wózkiem, podrośnie to będzie chodzić.
Pod morskie oko można wjechać wózkiem, ale dla dziecka to męczarnia.