Wpis z mikrobloga

@ereswude: Nie, to salon meblowy z bistro, salami konferencyjnymi i małą galerią sztuki, ale w bardzo malusieńkim mieście przez co czasami przez cały dzień przewinie się kilkanaście osób, a czasami jest taki natłok, że nawet do toalety ciężko się wybrać xD
Chłopie, ja dopiero o 19 do domu XD


@cytmirka: najgorzej. Ja na studiach dorabiałem w sklepie z ciuchami więc znam ten ból. Tylko nam zamiast siedzenia to kazali ubranie układać jak nie było ludzi :)