Wpis z mikrobloga

John Henry Bonham (31.05.1948-25.09.1980) - Legendarny perkusista angielskiego zespołu Led Zeppelin, wielokrotnie na przestrzeni dziejów tytułowany najlepszym bębniarzem w historii (m.in. 1. miejsce listy 50 najlepszych perkusistów rockowych według Stylus Magazine w roku 2007 oraz 1. miejsce listy 100 największych perkusistów wszech czasów przez czasopismo Rolling Stone). Jako syn budowlańca, który ochoczo pomagał ojcu na budowach odznaczał się wyjątkową siłą i wytrzymałością (wielokrotnie wyrzucany z zespołów za zbyt głośną grę).

Swym wyjątkowym stylem i charyzmą, wspomaganą wieloma używkami (niejednokrotnie między nogami Johna podczas koncertów znajdywał się cały worek wypełniony kokainą, który potrafił zostać opróżniony w ciągu 2-3 godzinnego występu) rzucił nowe światło na perkusję jako instrument widoczny, nadający rytm utworom na równi z gitarzystą. Wyjątkowo energiczny, agresywny pod wpływem używek (w czasie największej "świetności" Bohnama hotele wymagały od zespołu kaucji w wysokości wartości całego piętra w przypadku gdyby Bohnam w swym narkotykowo-alkoholowym szale je zdemolował).

Pod maską potwora, który niszczył hotele, przerażał adorujące go groupies, jeździł motocyklami w pomieszczeniach krył się spokojny mąż i ojciec, szalenie zakochany w swojej rodzinie z którą spędzał w zasadzie każdą wolną od tras koncertowych chwilę.

Jak wspomina Rex King (techniczny i przyboczny Bohnama) w książce Micka Walla "Kiedy Giganci Chodzili po Ziemi": "Podczas drogi do Old Mill House, nowej nadrzecznej rezydencji Jimmiego Page'a, John kazał zatrzymać się w pubie, gdzie wypił cztery poczwórne wódki (ponad 0,5 litra) z sokiem pomarańczowym, zagryzając wszystko kilkoma plasterkami szynki. Wszystko to skwitował tylko słowem "Śniadanie"". Po dotarciu na miejsce John czuł się źle, narzekając na to, jak długo będą poza domem podczas kolejnej trasy po Ameryce. Podczas całego dnia prób w dalszym ciągu pił doprowadzając się do takiego stanu, że dosłownie nie był w stanie grać, co zdarzało się bardzo rzadko, jak nie nigdy. Potem opróżnił jeszcze 2 wódki po czym padł pijany na sofę u Jimmiego, gdzie pozostali muzycy również mieli przenocować. Asystent Jima, Rick Hobbs, pół niosąc, pół wlekąc Bohnama doprowadził go nad ranem do łóżka, gdzie położył go na boku podkładając obok poduszki.

Kiedy następnego popołudnia Bonzo nadal nie wychodził z pokoju, basista zespołu John Paul Jones i Benje LaFevre (kierownik trasy) poszli go obudzić. W pokoju unosił się niepokojący odór, leżący Bonham nie reagował na bodźce zewnętrzne - z przerażeniem odkryli, że perkusista nie oddycha. Natychmiast wezwano karetkę, jednak jak się okazało, było już za późno.

Przedwczesne odejście Johna położyło kres działalności zespołu Led Zeppelin. Muzycy zgodnie stwierdzili, że Bohnam był jedyny w swoim rodzaju, niezastąpiony, tudzież nawet nie będą próbowali szukać jego godnego następcy. 8 października śledczy ustalili, iż Bohnam zmarł w wyniku nieszczęśliwego wypadku, po spożyciu ponad 40 porcji wódki, co doprowadziło do obrzęku płuc. Miał 32 lata.

Reszta członków zespołu już nigdy nie zagrała na jednej scenie razem, poza jednym koncertem w 2007 roku w londyńskiej o2 Arena ku pamięci Ahmeta Erteguna, właściciela wytwórni Atlantic Records, który brał udział w "odkryciu" potencjału grupy. Za perkusją zasiadł wówczas syn Johna, Jason.

Za przykład niesamowitych możliwości Bohnama niech posłuży fragment koncertu w nowojorskim Madison Square Garden z 1973 roku, gdzie wykonał on swoje popisowe solo "Mobydick".

https://www.youtube.com/watch?v=PFlL9Z1A8gs&fbclid=IwAR1oIdpNMq7LifHwWdBVq1oysVZ465eM6JgGUJ7KNL8ZncdeZiSFSz8Ul0o

#rock #ciekawostki #ledzeppelin #muzyka
Pobierz
źródło: comment_cfP74QKT3K46OeWPPDkEsT5ymdWIDjjR.jpg
  • 2