Aktywne Wpisy
njdnsjdnjs +77
Trochę się zastanawiałam, czy opisać tu swoje traumy, ale zdecydowałam, póki co, że to zrobię. Chociaż nie sądzę, żebyście byli dobrym audytorium. Będzie długie.
Kiedyś poznałam tu pewnego wykopka. Takiego lubianego i szanowanego. Co siedział na nocnej i miał dużo plusów pod wpisami i kilku kolegow z mirko. Oczywiście ignorowałam wszystkie redflagi, ktore podejrzewam, teraz by juz nie umknęły mojej uwadze. Czemu tak robiłam, nie wiem. Nałożyło się na to mnóstwo czynników,
Kiedyś poznałam tu pewnego wykopka. Takiego lubianego i szanowanego. Co siedział na nocnej i miał dużo plusów pod wpisami i kilku kolegow z mirko. Oczywiście ignorowałam wszystkie redflagi, ktore podejrzewam, teraz by juz nie umknęły mojej uwadze. Czemu tak robiłam, nie wiem. Nałożyło się na to mnóstwo czynników,
Zostałem chrzestnym w wieku 16lat bo matka sobie tak wymyśliła mimo, że ja nie chciałem.
Od razu jej powiedziałem że nie będę marnował pieniędzy na prezenty i że to ona będzie je kupować.
I tak też było do tego momentu.
Od 3 lat mieszkam w USA, wczoraj dzwoni do mnie i przypomina, że gówniak ma komunię, żebym zarezerwował sobie dłuższy urlop w pracy i myślał nad prezentem.
I tu jest problem bo nie widzi mi się jechać do Polski na parę dni, wydać na bilety dla rodziny (3osoby) z 12k i do tego na prezent bo jak to powiedziała "mieszkasz w usa to już sam możesz kupić prezent".
Gdyby to jeszcze o sam prezent chodziło to już pal licho ale ja mam tam być bo "jak to dziecko bez chrzestnego zostanie na komunii, tak się nie robi, to jego święto"
Co byście zrobili w takiej sytuacji?
#bekazkatoli #kiciochopyta #niebieskiepaski
Byłam się nie zgadzać na bycie chrzestnym. A nie maminsynek mamusi się słuchał a teraz płacze
@xmadesio: jeśli obchodzi Cię opinia rodziny, to wyślij prezent, ale na pewno nie ładuj 12k w bilety i nie marnuj urlopu - ludzie, szanujmy się :)
Komentarz usunięty przez autora
Nie to że nie mam pieniędzy ale wolę wydać na wakacje z rodziną a nie 3-4dni w Polsce siedząc w domu.
Przez czas gdy mieszkałem w Polsce z rodzicami mimo 20lat to chodziłem do kościoła "bo mama kazała" dlatego że nie chciało mi się słuchać kłótni.
Odkąd wyjechałem do stanów to w kościele nie byłem ani razu.