Wpis z mikrobloga

Mirki, byłam po podwyżkę i dostałam, ale nie taką jakiej bym oczekiwała - argument - bo inni robią więcej rzeczy ( jestem zatrudniona na innym stanowisku niz reszta, ale poniekad im pomagam), wiec nie wiem jakim cudem moze porownywac nasza praca. Pomijam fakt ze nie mam kwalifikacji by robic to co reszta. Czy w zwiazku z tym moge isc za jakis czas jeszcze raz prosic po podwyzke, przedstawiajac juz jakies konkretne argumenty czy siara? Przyznam, ze teraz sie nie klocilam o więcej.. moze moj blad, ze nie zrobilam tego od razu.
  • 1
@Puna: Moim zdaniem dopiero za rok kłóć się o więcej - ale przy okazji pokaż i udowodnij, że rzeczywiście robisz coś więcej. Może jakieś doszkolenie, kurs który się przyda?
A przed kolejną rozmową miej opcję zapasową w postaci jakiejś oferty pracy za wyższą stawkę na podobnym stanowisku. Wtedy w razie niepowodzenia możesz bez zbędnego zastanowienia pójść zdobywać nowe doświadczenia .