Wpis z mikrobloga

P4 - Dzwon #lacunafabularniereptilianie (tag gry)
#lacunafabularnieczarnolisto (zbiorczy tag do czarnolistowania gier)
P3 P2 P1
---------------------------------------------------------------------

Obudziła się, czując muśnięcia jego dłoni na swoim policzku. Otworzyła oczy i zobaczyła uśmiechniętą, brodatą twarz.
- Co Ci się dzisiaj śniło? - zapytał czule mężczyzna.
- Nie pamiętam - skłamała Aya.
Milczeli, wpatrując się na siebie. Pomarańczowe światło kaganka powoli zaczynało przegrywać bój z zielonymi promieniami słońca, wlewającymi się do izby. Dziewczyna momentalnie posmutniała. Zielony kolor wprawiał ją ostatnio w wyjątkowo parszywy humor.
- Znowu się złościsz na zielone słońce?
- Duk, to nie jest zielone słońce, tylko zielona kopuła nad miastem!

Mężczyzna pokiwał głową, nie chcąc wdawać się w sprzeczkę, co tylko rozzłościło dziewczynę. Nie zdążyła jednak okazać gniewu swojego kochankowi, bowiem dotarł do nich dźwięk, który od wielu lat mroził krew w żyłach mieszkańców miasta.

- Dzwon bije... - powiedziała cicho Aya.
- Nie minął nawet tydzień od ostatniego - dodał poważnie Duk.

Ubrali się szybko i w milczeniu. Opuścili izbę i gdy przybiegli na plac, tłum już ustawiał się w sześciu rzędach. Pojedyncze szepty, słyszalne jeszcze chwilę wcześniej, umilkły całkowicie, gdy z nicości wyłoniły się trzy ogromne sylwetki, zakute od stóp do głów w niebieskawo połyskujące czarne zbroje. Jedna z nich ściągnęła swój hełm, który momentalnie zmniejszył się do rozmiarów ziarna grochu i wylądował w kieszeni na wysokości szyi jaszczura. Pionowe źrenice mierzyły milczący i trzęsący się ze strachu tłum. Reptilianin podniósł przedramię i spojrzał na nie z uwagą. Przedramię rozbłysło niebieskim światłem, jaszczur dotknął przedramię długim palcem kilka razy, po czym spojrzał w stronę Duka. Tłum rozstąpił się, a mężczyzna zbladł, gdy jaszczur zbliżył się do niego. Był całkowicie sparaliżowany strachem, nie protestował gdy jaszczur chwycił go za obie nogi jak kurczaka, niesionego na pieniek. Aya poczuła, jak wielka kula blokuje jej gardło, ale nie wydała z siebie żadnego dźwięku. Doskonale wiedziała, że krzyk i płacz oznaczałby podzielenie losu Duka.

Jaszczur wyciągnął ze skrytki hełm i ponownie go założył. Następnie cała trójka rozpłynęła się w powietrzu, a Duk wciąż wisząc głową w dół zaczął lecieć w kierunku Eufratu, by po chwili zniknąć pod jego powierzchnią z głośnym pluskiem. Tłum zaczął się rozchodzić, a wśród wielu rozmów dominowało jedno stwierdzenie.

- Dobrze że wzięli tylko jednego.

Oczy dziewczyny spotkały się z tonącymi w łzach oczami starszego mężczyzny. Ojciec Duka był jednym z miejscowych kowali. Bezsilność wobec najeźdźców była dla wszystkich bolesna, Aya nie próbowała jednak wyobrazić sobie, co musiał czuć człowiek, któremu przed chwilą odebrano syna, dla którego kult siły stał na równi z kultem bogów. Jak musiał czuć się człowiek, który nie był w stanie ochronić swojej rodziny? Ojciec Duka otarł łzy, jakby zawstydził się spojrzenia dziewczyny i z kamienną twarzą skierował się w stronę kuźni. Wbrew oczekiwaniom nie wrócił jednak do pracy, tylko chwycił ciężki dwuręczny młot i skierował się w stronę zigguratu Sina. Kilkunastu mieszkańców miasta zaczęło obserwować kowala, a jeden z nich zrozumiał co planuje kowal.

- Nie zniszczysz tych zwierciadeł, to samobójstwo!

Kilku gapiów dołączyło do wołań, ale ojciec Duka nie słuchał ich. Powoli wchodził po schodach na sam szczyt i stanął przed ogromnym, gorącym i oślepiającym słupem zielonego światła. Niewiele myśląc wziął ogromny zamach i uderzył w powierzchnię zwierciadła.

Oślepiający błysk zalał niemal całe miasto, a towarzysząca mu eksplozja wstrząsnęła okolicznymi zabudowaniami. Coś z łoskotem uderzyło w ściany zigguratu sumeryjskiego. Gdy blask opadł, kilka osób wdrapało się na ziggurat Sina, próbując znaleźć ciało kowala, jednak nie było po nim żadnego śladu. Wokół zigguratu sumeryjskiego zaczęli się gromadzić pozostali gapie. Gdy Aya dobiegła na miejsce i przecisnęła się do pierwszego rzędu, zobaczyła wyłom w ścianie. Zajrzała ostrożnie do środka, odnajdując resztki młota kowalskiego. Nie wiedziała, czy bardziej szokujące było to, że ziggurat sumeryjski nie był jedynie ziemno-kamiennym nasypem, czy to w jaki sposób młot kowalski pokonał dystans kilkuset kusów i zniszczył kamienną ścianę tajemniczej świątyni.

- Musimy się wszyscy naradzić - powiedział ktoś z gapiów - dziś wieczorem u starego Laaba, przekażcie tę informację dalej.

"Nad czym chcecie znowu radzić stare gamonie?" pomyślała Aya. Jeżeli wcześniej potrzebowała impulsu do działania, to właśnie go znalazła. Wprawdzie nie miała ani planu, ani pomocników, ale wierzyła że znajdzie innych, którym przyświecać będzie ten sam cel.

Uciec stąd jak najdalej

----------------------------------------------------------------

Na początku gry gracze sami decydują o przynależności do jednej z dwóch grup. Zmiana w trakcie gry jest niemożliwa.

A) Sakriya - Nie zgadzają się z przeznaczeniem, narzuconym im przez bogów. Choć z pozoru posłuszni swoim jaszczurzym panom, po kryjomu szukają sposobu na wyrwanie się z niewoli i uratowanie ludzkości za wszelką cenę. (Sakriya mogą brać udział w sesjach na discordzie i spełniać wymagania dotyczące aktywności).

To nie może się tak skończyć!


B) Udasi - Bierni obserwatorzy, pogodzeni ze swoim losem. Wykazują apatię i niezainteresowanie tym, co się dzieje w mieście. Choć tak samo jak sakriya chcieliby przeżyć, to ich postawa to wykształcony mechanizm obronny przez beznadziejnością sytuacji, z której nie ma przecież wyjścia. (Udasi nie biorą udziału w sesjach na discordzie i nie muszą spełniać wymagań dotyczących aktywności w przygodzie).

Zabili moją kochankę? Jutro poszukam nowej.


----------------------------------------------------------------

4. lipca ruszają zapisy do nowej przygody na tagu #lacunafabularnie. Śledź tag, aby być na bieżąco z zapowiedziami i zapisz się do Mirkolisty, jeżeli nie chcesz przegapić zapisów (wołam z niej tylko do zapisów do nowych przygód, sprawdź historię wołań).
Pobierz lacuna - P4 - Dzwon #lacunafabularniereptilianie (tag gry)
#lacunafabularnieczarnoli...
źródło: comment_eaw7YbDv00HQBswixjNeuoNhHX0d3uXM.jpg
  • 4