Aktywne Wpisy
o__0 +8
rales +133
#ralesnatinderze <-- tag do obserwowania
EDYCJA 4
Dziewczyna nr 30 (spotkanie pierwsze i drugie)
Zgodnie z założeniami, obiecałem sobie, że tym razem podejdę bardziej jakościowo. Mniej dziewczyn przesuwałem w prawo, jeżeli w konwersacji widziałem, że druga strona odpisuje bez chęci czy zainteresowania, to nie ciągnąłem, tylko usuwałem parę lub przestawałem dalej pisać.
Nr 30 mieszka ok. 80 km ode mnie. Zesparowało nas przypadkiem, gdy przejeżdżałem obok jej miejscowości. Nie zaprosiłem jej na
EDYCJA 4
Dziewczyna nr 30 (spotkanie pierwsze i drugie)
Zgodnie z założeniami, obiecałem sobie, że tym razem podejdę bardziej jakościowo. Mniej dziewczyn przesuwałem w prawo, jeżeli w konwersacji widziałem, że druga strona odpisuje bez chęci czy zainteresowania, to nie ciągnąłem, tylko usuwałem parę lub przestawałem dalej pisać.
Nr 30 mieszka ok. 80 km ode mnie. Zesparowało nas przypadkiem, gdy przejeżdżałem obok jej miejscowości. Nie zaprosiłem jej na
-spadają lustra
-na kuchni ktoś klnie (dwie kucharki były w oddzielnych pomieszczeniach oddalonych od siebie, usłyszały wyraźne kur%*aaaaa, a żadna z nich nie krzyczała)
-kiedyś była impreza z okazji chrzcin, w sali mamy drewniane elementy na suficie, wózek z dzieckiem stał pod ścianą. Wszystko było spoko. Impreza sie skończyla, rozdzice wzieli wózek z dzieciakiem, wyszli z lokalu. Po 5 minutach z sufitu spadła decha, dokładnie w to miejsce gdzie stał wózek
-ze dwa razy po lodówce i ścianie na barze przeszedł mi cień z wyraźnie zarysowaną głową mimo że nikogo oprócz mnie w lokalu nie było
-damska łazienka jest zamknięta od środka średnio 2 razy w tygodniu, mimo że nikogo w niej nie ma
-przy sprzątaniu lokalu za każdym razem wszyscy mamy wrażenie że ktoś nas obserwuje
-i najnowsza akcja: jedna z kelnerek zapomniała coś zrobić na barze. Nie miała z kim zostawić 3letniego synka. Dzieciak bawił sie przy niej, w pewnym momencie spojrzał w korytarz prowadzący do kuchni i magazynku na piwo, po czym z krzykiem pobiegł do niej. Jak już sie troche uspokoił to powiedział że widział tam „strasznego pana, który poszedł tam gdzie sie robi siku” (za magazynkiem mamy WC dla pracowników). Wiecie co w tym jest najciekawsze? Kamery. W „obrębie akcji” były trzy: jedna na barze, druga na korytarzyku do kuchni i trzecia na magazynie piwa, obejmująca też „miejsce gdzie sie robi siku” Dwie pierwsze działają, trzecia ma akurat w tym momencie uszkodzone pliki na dysku.
Składać już wypowiedzenie czy czekać aż mi pikawa wyskoczy?
Komentarz usunięty przez moderatora