Aktywne Wpisy
krucjan +88
Też macie takie lekko autystyczne skrzywienie, że prawie wszystko co robicie to rozkminiacir, żeby robić to tak, aby jak najmniej przeszkadzać innym? A jeśli robię coś co jakoś utrudnia życie innym to analizuję na ile mi to ułatwia życie a na ile utrudnia innym. Jeśli stosunek tego, że mi dana rzecz naprawdę mega ułatwi życie a innym ludziom w bardzo znikomym stopniu je utrudni i mogą łatwo to utrudnienie w jakiś sposób
pieczarrra +152
Ja pierdylę, czasem czuję się, jakbym wygrała w życie, wbijając się z niebieskim w kredyt na mieszkanie w 2018, kiedy za niegłupią lokalizację w stanie deweloperskim płaciło się 7k z hakiem za metr. Teraz byle klity w tej okolicy chodzą po 15k, które dodatkowo trzeba wyremontować, bo podłogi pamiętają początki zeszłego ustroju. Robi mi się po ludzku przykro, gdy pomyślę o wszystkich, którzy teraz chcieliby mieć własne 4 kąty, a rząd za
Co myślicie o zjawisku "homopropagandy"? Wiem, niektórzy twierdzą, że nie da się propagować orientacji, bo i tak każdy swoją ma i nie zmieni, innych bolą tęczowe flagi i manifestacje LGBT (nawet jeżeli nazwa "propagowanie homoseksualizmu" nie bardzo oddaje istotę rzeczy), jeszcze inni cieszą się, że ludzie są oswajani z tym zjawiskiem. A co Wy o tym myślicie?
Czy rzeczywiście istnieje propagowanie homoseksualizmu?
Natomiast faktem jest, że jest sporo krzykaczy, którzy wciskają temat swojej orientacji na siłę w miejsca, gdzie żywcem to nie pasuje. Nie denerwuje mnie to - bardziej smuci fakt, że dla tak wielu ludzi, to z kim i jak się ruchają jest najważniejszą cechą, jaka definiuje ich osobę. ¯\_(ツ)_/¯