@Voltaire: aż mi się przypomniało, jak kiedy prawie zaspałam na kolokwium, bo przestawiając budzik nie kliknęłam "Gotowe" i byłam święcie przekonana że go przestawiłam... Dotarłam na 5 minut przed rozpoczęciem i miałam identyczne śniadanie: kawę i Princessę z automatu. Batona zjadłam przed wejściem a kawę piłam w trakcie pisania, na szczęście mi pozwolili.
Za każdym razem zachodzę w głowę jakim cudem to jest legalne. Pilot myśliwca by się nie dopatrzył tej ceny, a co dopiero straszy człowiek po 30. Chodzi oczywiście o normalną cenę pojedynczego produktu. #biedronka #polska #zakupy #oszukujo
Wpis z mikrobloga
Skopiuj link
Skopiuj link