Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Niegdy nie miałąm psa czy kota dlatego, ze wiem, że umrze za kilka, kilkanaście lat. I wiem ,ze będzie to straszne. W ten sposób powstaje paradoks, że pomimo, ze lubię zwierzeta to ich nie mam. Pytanie do włascicieli, przecież wiecie że was pupil umrze, nie boicie sie tego? Jak psa mojej babci potrącił pies to miałam żałobę jak poczłowieku, tak mi było żal, ze tak nas lubił i może tesknił jak pojechaliśmy i poleciał na drogę... aż mi sie łza zakręciła. #psy #koty #zwierzaki

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: marcel_pijak
Dodatek wspierany przez: Wyjazdy dla maturzystów
  • 8
  • Odpowiedz
Nigdy mi nie było żal żadnego z psów, które miałem, a które już padły. Obecnie mam dużego labradora. To tylko zwierzę, to nie jest człowiek.
  • Odpowiedz
@AnonimoweMirkoWyznania: masz dziewczynę? żonę? kogokolwiek bliskiego? Bliscy mają to do siebie, że prędzej czy później odchodzą, czasem przed nami. Nie ma szczęścia bez cierpienia i nie da się być szczęśliwym bojąc się życia ¯\_(ツ)_/¯
Razem z niebieskim kochamy naszego psa tak bardzo, że jeśli jej zabraknie, chyba skończymy w psychiatryku, ale co mam zrobić, gnić w domu przed komputerem, bo mi kiedyś piesek z życia zniknie? :P
  • Odpowiedz
@AnonimoweMirkoWyznania:
To wszystko zależy jak emocjonalnym człowiekiem jesteś.
Jedni to oschłe emocjonalnie worki mięsa inni to normalni ludzie. Każdy jest inny.
To jest bardzo naturalne, że ludzie się obawiają straty i traktują swoje zwierzaki jak członków rodziny, a po ich odejściu są na prawdę załamani jak po stracie członka rodziny, często przez długi czas.
Trzeba się z tym pogodzić, że zwierzaki które mamy wcześniej czy później przejdą na drugą stronę. Taki
  • Odpowiedz
@AnonimoweMirkoWyznania Ja bym starała się podejść do tego w ten sposób, że możesz wziąć biedne zwierzątko ze schroniska/fundacji dać mu te kilkanaście czy nawet i dwadzieścia lat życia (koty potrafią tyle żyć) w szczęściu. Wiadomo, że śmierć będzie strasznym wydarzeniem, ale może to poczucie, że zrobiło się dla tej istoty coś dobrego, dało się z siebie, jak najwięcej, będzie w jakiś sposób przyjemne.
  • Odpowiedz
@AnonimoweMirkoWyznania: smierć to naturalny proces. Smierć zwierzaka zawsze jest nieprzyjemna i trzeba czasu żeby przeżyć żałobę. Dużo gorszy jest proces końcowy kiedy widzisz ze chce sie bawić, ale nie ma siły i czuje ból kiedy sie porusza. Dlatego kochający właściciel musi wiedzieć kiedy zwierzaka uśpić. Nie ma nic gorszego niż te stare, schorowane zwierzęta które wyją po nocach z bólu bo właściciel jest #!$%@? i nie wie kiedyś dac im odejść.
  • Odpowiedz
@AnonimoweMirkoWyznania Dla mnie dom bez psa to nie dom, od dzieciaka towarzyszył mi pies ktoś może się doczepić ale traktuje go jak członka rodziny.
Z dobre 5 lat temu pochowałem mojego psiaka nie było to zbyt przyjemne bo widziałem jak się męczy ale w ten ostatni dzień dałem mu jego ulubione jedzenie i po prostu z nim siedziałem aż nie odszedł na moich kolanach, wyłem jak dziecko ale wiem że mój pies
  • Odpowiedz