Wpis z mikrobloga

słuchajcie jaka akcja, na metrze politechnika jakiś facet co chwila zerkał na mnie i robił zeza. Po trzecim czy czwartym razie podszedłem do niego chcąc zapytać czy dobrze się czuje a on nagle odskoczył jak rażony prądem, wiecie, tak jak robi Neymar jak się go dotknie. Ale mało tego, gdy odwróciłem się lekko sparaliżowany tym cyrkiem, gość do mnie podbiegł i strzelił mi liścia że aż się przewróciłem i poszła mi farba z nosa. We wszystko wmieszała się moja matka, z którą stałem no i imba jak 150. Matula wezwała bagiety i teraz czekamy, a facet pewny siebie mówi, że założy sprawę, tylko o co, przecież wszystko jest na monitoringu. xD #gownowpis #zalesie #warszawa #heheszki
  • 2